czwartek, 22 kwietnia 2010

Nadejście Antychrysta

"Antychryst zniszczy wkrótce Trzech,
Siedem i dwadzieścia lat będzie trwała
                  jego wojna,
Heretycy są martwi, uwięzieni, wygnani,
Czerwony grad, woda i krew i ciała
               pokrywają ziemię".

Nostradamus w tej przepowiedni ujawnia nam wizje wielkiego globalnego konfliktu zbrojnego, w którym zostanie użyta broń biologiczna i atomowa
wskutek czego zginie wiele istnień w konsekwencji tego planete pokryją dziesiątki ludzkich ciał.
Zagadką dla wielu badających przepowiednie Nostradamusa jest jednak zagadnienie "Trzech" z wymienionego wcześniej fragmentu. Możliwe, że można tutaj odnieść się do trzech głównych mocarstw świata lub trzech przywódców duchowych lub politycznych. Drugim zagadnieniem są wymienieni "heretycy" i
"Antychryst". W wierze chrześcijańskiej Antychryst jest fałszywym zbawicielem, który służy w imię szatana. Przez jego rządy na Ziemi dojdzie do wielu zniszczeń, a znaczna część ludzkości zejdzie na drogę potępienia. Wyjaśnić można to tym, że Nostradamus opisywał nie znane mu zjawiska pojęciami używanymi za jego czasów, więc jeżeli widział w swoich wizjach osobę ucieleśniającą zło to mógł ją nazwać jedynie Antychrystem - podwładnym piekieł. Z tego więc wzięło się, że technologię i inne zachowania ludzkie przedstawiał właśnie pojęciami i zachowaniami znanymi mu z jego czasów, w takich to kategoriach przedstawiał to co widział, z czego wynika wiele niejasności co do odczytywania jego proroctw jak również i innych przepowiedni znanych wizjonerów dotyczących przyszłości i dalszych losów świata.

wtorek, 20 kwietnia 2010

Przepowiednie końca świata królowej Saby

Królowa Michalda zwana także jako Bilkis lub Makeda żyła w IX wieku będąc głową państwa Saby w Afryce. Odwiedzała wiele razy króla Salomona, którego imię znane było całemu współczesnemu wtedy światu. Król po wielu rozmowach z Michaldą uznał ją za kobietę niezwykłą, której słowa mają moc, gdyż były przepowiednią zbliżającej się przyszłości, będąc pod wrażeniem postanowił spisać jej przepowiednie tworząc w ten sposób trzy księgi.
Mekada będąc w Jerozolimie podczas odwiedzin króla Salomona przeszła się boso na górę Oliwną, gdzie całując święte drzewo, padła krzyżem na ziemię, leżała tak trzy godziny po czym wstała i powiedziała ze łzami w oczach "Bądźcie pozdrowione, święte miejsca, bo do końca świata świętymi zostaniecie."
Było to miejsce przyszłej męki Chrystusa, którego jeszcze nie było w tych czasach.
Księga I
Przepowiedziała, że stan łaski i ogólnej dobrej kondycji kraju jaki panuje teraz u Salomona nie potrwa długo. Po jego śmierci przyjdą ciężkie czasy dla Izraela i jego ludu, który będzie nękany i prześladowany. Bóg wówczas ześle swojego syna na ziemię by nawrócił ludzi lecz będzie wielu, którzy będą podważać jego nauki i cuda. Następnie skażą go na śmierć na krzyżu. Mesjasz ma narodzić się za około 800 lat i jego przyjście jak zejście z tego świata
odbędzie się za panowania Rzymian na tych ziemiach.
Księga II
Księga ta odnosi się już do bardziej odległej przyszłości, w której ludzie zbuntują się przeciwko Rzymowi, chrześcijanie staną się starsznymi grzesznikami. Nastąpi nędza, nierząd, małżeństwa nie będą tymi tradycyjnymi tylko zakłamanymi, nastąpi ogromny i przeochydny konsumpcjonizm i ogólny fałsz. Bóg, który się rozgniewa ześle na ludzkość wiele klęsk przyczyniając się do tego, że zginie 1/3 populacji świata. Chwila ta będzie poprzedzona następującymi wydarzeniami:
- ludzie będą wydobywać znacznie większą część żywności z pod ziemi niż z nad niej.
- ludzie swoje życie poświęcą pogoni za pieniędzmi niż zgłębianiu Boga. Kłamstwo stanie się akceptowane przez ogół.
- w Europie pojawi się władca, kóry będzie posiadał ogromne wpływy, jego rządy będą okrutne, przez które popsują się stosunki międzynarodowe,
dojdzie do wojny rozgrywanej na trzech frontach.
Księga III - 12 znaków dotyczących końca świata.
1. W święta ludzie będą uczęszczać do pracy.
2. Dzieci w wieku pietnastu lat będą mogły już wychodzić za mąż.
3. Rozwój techniki tak pójdzie do przodu, że powstaną niezwykłe wynalazki.
4. Mały majątek będzie przynosił ogromne dochody, a prości ludzie nazwią to czarami.
5. Ludzie pokochają bardziej kłamstwo niż prawde.
6. Grunty będą bardzo drogie.
7. Będzie trzeba płacić cło aby coś przewieść, gdy każde państwo będzie miało własną walutę.
8. Chleb będzie bardzo drogi mimo tego, że rolnicy będą ciężko pracować w polu.
9. Ludzie będą bawić się w czasie postu.
10. W czasie żniw spadnie śnieg.
11. "Na świecie pojawią się szkodniki".
12. Pewnego dnia na górze zwanej Blank zapachną wszystkie drzewa, a po tym niezwykłym wydarzeniu nastąpi wielki głód.
Nastąpi wielka ogromna wojna, która pochłonie 2/3 ludności świata, po czym nastanie czas odwilży dla ludzkości, czyli będzie panowała harmonia i ład. Jeśli ludzkość przyczyni się, aby taki stan panował dalej to Bóg odsunie na później koniec świata jeśli jednak nikt się nie poprawi to nadejdzie sąd ostateczny, który będą zwiastować następujące wydarzenia:
1. Wszystkie zwierzęta na ziemi będą pocić się krwią.
2. Księżyc zacznie wschodzić od zachodu a nie od wschodu.
3. Słońce i gwiazdy zaczną świecić na czerwono.
4. Na niebie pojawi się krzyż.
5. Wszystkie góry i doliny zrównają się ze sobą.
Nastaną czasy panowania Antychrysta, po wojnie wywołanej z jego powodu wzejdzie Słońce złożone z 7 gwiazd, a jego blask przyczyni się do śmierci wszystkich mieszkańców naszej planety, źli wstąpią do piekła, a dobrzy ludzie do nieba.
Dodatkową ciekawostką jest to, że jej przepowiednie były bardzo popularne podczas drugiej wojny światowej, wielu ludzi ówczesną wojnę traktowało jako
początek końca.

wtorek, 6 kwietnia 2010

2012

O godzinie 11:11 21 grudnia 2012r. rozpocznie się przesilenie zimowe. Zawsze tego dnia Słońce jest w zenicie w najdalszym na południe punkcie szerokości geograficznej, nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że akurat ta data jest ostatnim dniem w kalendarzu stworzonym przez Majów. Nasz Układ Słoneczny ma wejść wtedy do tak zwanego równika Drogi Mlecznej (Galactic Equador), gdzie wystąpi gwałtowne oddziaływanie pola magnetycznego w konsekwencji czego nastąpi zmiana biegunowości Ziemi. Jej ruch obrotowy ulegnie zwolnieniu, a następnie całkowicie zmieni swój kierunek, a to z kolei przyniesie wiele katastrof. Wystąpią trzęsienia ziemi o wielkiej sile, wybuchy wulkanów, jądro ziemi ulegnie zatrzymaniu, powstanie wielka oceaniczna fala niszcząca wszystko co spotka na swojej drodze.

Przepowiednia Majów dotycząca końca świata powiela się w egipskiej Księdze Zmarłych, obie te cywilizacje są następcami mitycznych Atlantydów, którzy zgłębili tajniki astronomiczne - potrafili przewidzieć z dokładnością kiedy powstanie fala tsunami, która była dla nich końcem ich cywilizacji.
Podobno najbezpieczniejszym kontynentem będzie Afryka i przeniesienie się tam może uratować życie. Założono farmę "Perfect Vision", położona jest w Górach Smoczych, jej teren liczy sobie 200 ha i znajduje się na wysokości od 1900 do 2700 m.n.p.m. Ma tam powstać coś w rodzaju Arki Noego. Przez wykupienie udziałów można sobie zapewnić w niej miejsce. Na razie projekt jest w trakcie realizacji. Teren będzie do zamieszkania dla około 150 osób.
Naukowcy rzeczywiście twierdzą, że przetrwa niewielka garstka ludzi lecz nie będzie to zbytnim pocieszeniem, gdyż jak oni będą dalej żyć? Trzeba by było wszystko zaczynać od nowa, mieć narzędzia i ziarno do zasiania, aby otrzymać pożywienie, a raczej tego nie będzie.
Jest to jedna z wielu teorii dotyczących końca świata, jedynie co nam zostało to obserwowanie tego co dzieje się wokół nas i szukania znaków na niebie, gdyż wszystkie spekulacje mówią, że właśnie tam w górze rozpocznie się zagłada naszego świata.
Istnieje także taka możliwość, że przypadkowa katastrofa lub zbieg wypadków w pewnych miejscach na ziemi, które wydarzą się przed ową mistyczną datą mogą wywołać panikę wśród ludzi, którzy zaczną głęboko wierzyć, że koniec świata jest blisko i pozostało im nie wiele czasu. Może to skutkować wielkofalowymi emigracjami, kolejkami w bankach do wypłacenia wszystkich oszczędności czy wzrostem przestępczości. Przykładem takiej zbiorowej paniki może być rok 2000, w którym miał zdarzyć się światowy kataklizm, grupa świadków Jehowy sprzedała cały dorobek swojego życia i całymi rodzinami wyruszyła na górę Chełmiec w Wałbrzychu by oczekiwać dnia sądu, który nie nastąpił. Media więc w zbliżającym się okresie 2012r. powinny postępować z pewną dozą ostrożności by nie wywołać niepotrzebnej paniki wśród społeczeństwa, gdyż ludzie w takich sytuacjach są bardzo podatni na jakiekolwiek aluzje lub sami zbyt szybko pod wpływem emocji łączą ze sobą fakty nawet nie mające żadnych cech wspólnych w konsekwencji czego mogą posunąć się do czynów, których by nie uczynili myśląc racjonalnie.

Zapomniany wynalazca i jego dzieło

Pewien farmer z Kentucky odkrył wysyłanie i odbieranie bezprzewodowo głosów i muzyki, stało się to na wiele lat przed tym, gdy opublikowano bezprzewodowe wysyłanie i odbieranie sygnałów radiowych. Jest to dziwne z tego względu, gdyż wynalazek farmera został zapomniany, a ten drugi nie.
W 1892r. pod sądem w Murray w Kentucky zebrał się tłum gapiów, który chciał zobaczyć na własne oczy wynalazek zmontowany własnoręcznie przez pewnego rolnika Nathana Stubblefielda. Twierdził on bowiem, że potrafi bez żadnych przewodów wysyłać wiadomości na odległość. Wyznaczył na trawniku dwa punkty, które były odległe od siebie o 60 m, umieścił w na nich dwa pudełka, które nie były w żaden sposób ze sobą połączone, w każdym z nich był telefon. Stubblefield i jego syn rozmawiali między sobą z dwóch przeciwległych kierunków, ludzie zgromadzili się po obu stronach. Po całym pokazie wyśmianio ich. W 1892r. Marconi, który miał zostać wynalazcą łączności bezprzewodowej, miał w tedy 18 lat, a farmer żył w biedzie po zaprezentowaniu publicznie pierwszej w ludzkości transmisji bezprzewodowej głosu ludzkiego. Gazeta „ St Louis Post Dispatch” zainteresowała się tym wynalazkiem i odwiedziła Stubblefielda na jego farmie, gdzie wynalazca po raz drugi dokonał prezentacji swojego wynalazku. Reporterowi gazety tłumaczył, że jedynie czego używa to pola elektrycznego, które przenika prze ziemię, atmosferę i wodę. Mówił również, że transmisje takie umożliwią kiedyś mieszkańcom z Kentucky słuchanie różnych transmisji radiowych z całego świata. Dzięki reporterowi i jego artykułowi Stubblefield pojechał do Filadelfii, gdzie odniósł duży sukces w maju 1920r. Później udał się do Waszyngtonu. Biznesmeni i inne znane osobistości błagały go wręcz o kontrakty, które mogłyby się przyczynić do rozwoju nauki w tej dziedzinie, jednak farmer wrócił do domu przed obawą kradzieży jego wynalazku. Wiosną 1992r. znaleziono go martwego w jego domu, urządzenia do transmisji zniknęły, a notatki były rozrzucone i zniszczone.
Został po nim jedynie kamień pamiątkowy, który znajduję się pod sądem w Murray. O nim i o jego wynalazku wszyscy dawno zapomnieli, a na karty historii wpisał się Marconi, a nie Stubblefield.

Najbardziej pechowa podróż morska

Mermaid jest to historia szkunera, na którym dwudziestu dwóch ludzi walczyło o życie na otwartym morzu, ilekroć myśleli, że zostali uratowani los odwracał się od nich i musieli ponownie stawać do walki. Podróż ta nie ma sobie równych w historii morskich wypraw i jest zaliczana do najbardziej pechowych.
Wszystko rozpoczyna się październikiem 1829r. gdy szkuner wypływa z zatoki w Sydney i kieruje się ku zatoce Colliera na północnym wybrzeżu Australii. Załoga składała się z 18 marynarzy, 3 pasażerów i kapitana Samuela Nolbrowa. Czwartego dnia wyprawy nagle rozpętał się okropny sztorm w niechlubnym kanale Torres, który pochłonął wiele istnień i statków. W pewnym momencie wielka fala popchnęła Mermaida na rafę przez co przełamał się w pół. Wszyscy przeżyli, uchwycili się skał by nie utonąć i tak tkwili przez 3 dni. Trzeciego dnia przepływająca barka Swiftsure wzięła rozbitków na swój pokład, gdzie się nimi zaopiekowano. Wszystko było na dobrej drodze póki i ten statek nie dosięgło fatum. Piątego dnia tajemniczy prąd morski, który nie był oznaczony na mapach porwał Swiftsure. Barka przechyliła się po czym zaczęła tonąć, tak jak w pierwszej katastrofie wszyscy się uratowali. Dopłynęli do pobliskiej plaży, gdzie nawet nie spędzili pięciu godzin, ponieważ przepływający szkuner Govemor Ready ich uratował. Miał on na pokładzie aż 32 osoby, ale zmieścili się tam rozbitkowie z obu statków. W trzy godziny po tym Govemor Ready stanął w płomieniach. Wszyscy ewakuowali się na małych łodziach uciekając z płomieni. Przepływający rządowy skuter australijski zabrał powiększoną już grupę rozbitków. Tym razem ponownie nie było żadnej ofiary śmiertelnej. Załoga Comet nie zbyt zadowolona była z tego nabytku, gdyż uważała, że nad tymi ludźmi ciąży klątwa. Po tygodniu czasu i Comet wpadła w kłopoty. Zaatakował ją szkwał, który zerwał nadburcia, połamał maszty i pozbawił steru. Załoga Comet weszła do jedynej łodzi ratunkowej i odpłynęła pozostawiając tamtych samym sobie. Biedni rozbitkowie przez 18 godzin trzymali się kurczowo wraku próbując przy tym nie dać się pożreć rekinom. Trafił w końcu na nich statek pocztowy Jupiter, który ich uratował. Przy sprawdzaniu obecności, po 4 katastrofie znów wszyscy przeżyli. Tej historii towarzyszy jeszcze jedno niespodziewane wydarzenie, mianowicie jedną z pasażerek Jupitera była pewna staruszka, która płynęła do Australii w poszukiwaniu swojego zaginionego przed 15 laty syna. Okazało się, że był on jednym z członków załogi Marmaid.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Nierdzewna kolumna


Na przedmieściach stolicy Indii w ruinach Kutub Minar znajduje się ośmiu-metrowa kolumna wykonana z żelaza. Liczy ona około 1600 lat i z niewyjaśnionych powodów nie uległa ona w ogóle korozji. Tajemniczym jest to zjawisko z tego względu, że wszystkie przedmioty większe czy mniejsze wykonane z żelaza po jakimś czasie są zżerane przez rdzę, a dodatkowo kolumna ta przecież stoi na powietrzu i jest narażona na czynniki zewnętrzne, np. jak opady deszczu. Wiadomym jest przecież fakt, że nauka zna sposoby otrzymywania nierdzewnej stali lecz są one zaliczane do nowinek technologicznych, które dopiero co weszły na rynek więc nie możliwym jest, aby półtora tysiąca lat temu ktoś wymyślił sposób otrzymywania żelaza odpornego na korozję. Wszystkie przedmioty odkrywane przez archeologów są pokryte rdzą lub od razu ulegają rozpadowi.
Powstanie kolumny datuje się na około 415r. n.e. Została ona wzniesiona na polecenie króla Kumaragupty I na cześć jego ojca Czandragupty II. Niektórzy z naukowców twierdzą, że tajemnicze właściwości kolumny można tłumaczyć czystością użytego w niej żelaza lecz raczej w tych czasach tamtejsza technologia nie była, aż tak zaawansowana. Kolejną hipotezą może być również jakaś nieznana reakcja chemiczna, która wytworzyła się poprzez zetknięcie się dłoni wiernych z metalem, którzy ją dotykali. Jednak oni nie byli wstanie sięgnąć dłonią na wysokość 8 metrów, a ona jest przecież nierdzewna na całej swojej długości. Współczesna nauka nie znalazła jeszcze odpowiedzi na to pytanie. Jest to kolejna z nierozwiązanych zagadek z historii naszej planety.

Przedziwne deszcze

22 grudnia 1955r. w stanie Wirginia pewna para jechała samochodem do pracy. Podróż ich byłaby spokojna, gdyby nie jeden incydent w czasie jazdy, coś uderzyło w przednią szybę samochodu, to coś zrobiło w niej ogromną dziurę, była to zamrożona ryba. W pobliżu nie było żadnych ludzi, samolotów ani samochodów, z których ten drobiazg mógłby spaść. Spadła bowiem ona z nieba. Do 1805r. astronomowie i uczeni twardo zapierali się, że z nieba mogłyby spadać samoistnie kamienie czy kawałki żelaza jednak fizyk Biot udowodnił, że takie zdarzenia mają miejsce i są prawdziwe, a opowiadania okolicznych mieszkańców nie są wytworem fantazji.
Nocą 10 listopada 1950r. na wrzosowiskach rozciągających się koło Kanału Bristolskiego w sąsiedztwie hrabstw Devon i Somerset miejscowy farmer Edward Latham natchnął się na coś przedziwnego. Nad ranem, gdy obudziło go ujadanie psa pobiegł sprawdzić co się dzieje. Natchnął się na coś dziwnego, mianowicie znalazł martwe ciało swojej owcy. Jego oczom ukazał się przerażający widok, gdyż poniżej jej grzbietu znajdowała się rana tak jakby została rozcięta siekierą, a obok niej leżała bryłka lodu. Jak się okazało ważyła ona aż 6 kg. Spadła z nieba z takim impetem, że wbiła się w glebę ponad 20 cm. Po oględzinach policji stwierdzono, że na polu leży więcej takich brył, które były wielkości talerza, a nawet większe. Stwierdzono, że lód nie został wyrzucony z samolotu lub powstał na skutek burzy, ani też nie można go zaliczyć do zwykłego zjawiska meteorologicznego czy innego zjawiska przyrodniczego. Wypadek ten powtórzył się niebawem 24 listopada 1950r. i także tym razem niebo było bezchmurne i nie było żadnego przymrozku. Na dach garażu w Wandsworth niedaleko Londynu spadła bryłka lodu o boku 30 cm. Hałas był tak ogromny, że myślano, iż spadła jakaś bomba.
Nie jest to zjawisko, które pojawiało się tylko w Anglii, albowiem w 1958r. w Napa, w Kalifornii na podwórko pewnego małżeństwa spadł deszcz brył lodu, miały one od 20 do 30 cm średnicy. Natomiast w 1921r. w Portland w stanie Oregon wraz z bryłkami lodu spadła z nieba biała błyszcząca materia przypominająca fragmenty porcelany. Jeszcze dziwniejsze zdarzenie miało miejsce 9 sierpnia w 1869r. w Kalifornii, gdy na ziemię spadło mięso, było świeże lecz szybko się psuło. Kawałki mięsa były różnej wielkości od naprawdę małych do bardzo dużych przypominających rozmiary ludzkiej ręki. Po jednej stronie mięso miało jakąś czarną substancje, nie potrafiono wyjaśnić co to jest ani jakim cudem spadło to z nieba.
Jak widać bywają czasami takie zdarzenia, które w żaden racjonalny sposób nie da się wyjaśnić, historia jest bogata w wiele takich przygód, gdy z nieba spadają : orzechy, mięso, skały, kawałki żelaza, żaby, bryłki lodu.

Wizyta Ufo ?


30 września 1980r. na farmie znajdującej się niedaleko miasta Rosedale, w australijskim stanie Victoria rankiem zbudziły ze snu wszystkich członków rodziny przerażające ryki bydła. Gdy farmer wyszedł na pole zobaczyć co się dzieje nie mógł uwierzyć własnym oczom, albowiem widział przed sobą okrągły dysk z rządkiem pomarańczowych i niebieskich świateł, szybował 3 metry nad Ziemią. Zatrzymał się na chwilę nad zbiornikiem wodnym, którego pojemność wynosiła 4 mln litrów, a potem wylądował 15 metrów dalej. Po wylądowaniu z korpusu spodka wyłoniła się czarna rura i słychać było straszny pisk. Potem znów zaczął unosić się, podczas unoszenia spod spodu wyrzucił kamienie, chwasty itp.
W miejscu, w którym wtedy wylądował został po nim ślad mianowicie czarna rozprasowana darnia o średnicy ok. 10 m. Farmer zauważył także, że zbiornik wody został po prostu pusty, a wokół niego było sucho. Na dnie pozostał tylko błotnisty osad, ale został on wyciągnięty w stożek o wysokości 60 cm. Farmera przez okrągły tydzień nękały nudności i bóle brzucha. Podobne koło znaleziono w niedalekim mieście Buddalaguah, również tam ze zbiornika tajemniczo znikła woda.

Biała piramida - największa piramida na świecie


Od momentu zakończenia drugiej wojny światowej pojawił się w literaturze nowy dość popularny motyw - chińskie piramidy. Niektóre z tych budowli są tak monumentalne, że przyćmiewają nawet egipską piramidę Cheopsa czy piramidę Słońca z meksykańskiego Teotihuacan. W prowincji Shanxi znajduje się największa na świecie piramida. Włącznie z nią jest około trzynastu piramid w tej prowincji. Chodzą plotki, że na niektórych z tych piramid są świątynie wyglądem przypominające te z Ameryki Środkowej, a plotki dlatego, że tamtejszy rząd nikogo do niej nie dopuszcza. Raz tylko udało się ją sfotografować, a było to podczas drugiej wojny światowej, gdy amerykańscy piloci przelatywali przez tamte tereny. Ustalono, że jej wysokość ma jakieś ok. 305m. a długość boku ok. 487m. W przeciwieństwie od swoich egipskich odpowiedników nie jest zrobiona tylko z kamienia, jej podstawą jest wzgórze, na którym się znajduje. Od lat ona jak i 12 pozostałych są badane przez chińskich naukowców, ale wyniki ich badań są utajnione.

czwartek, 1 kwietnia 2010

Piosenka samobójców - Gloomy Sunday

Piosenka autorstwa Rezo Seressa napisana pod wpływem zerwania zaręczyn ze swoją narzeczoną, powstała w 1933r. na Węgrzech i tam właśnie została zakazana. Po jakimś czasie oryginalny tekst zastąpiły słowa poety Laszlo Javora. Media podają, że w latach trzydziestych Gloomy Sunday spowodowała śmierć około stu osób w tamtejszym kraju. W 1968r. sam Rezo Seressa popełnił samobójstwo - skoczył z okna w swoim mieszkaniu.

W 1936r. dotarła ona do U.S.A, gdzie powstało jej kilka wersji, zyskała tam miano "The Hungarian Suicide Song". Na przeróbce Gloomy Sunday artysty Hala Kempa oparła się sama Billie Holiday, która w swojej interpretacji stworzyła dodatkowo trzecią zwrotkę.

Tekst piosenki Gloomy Sunday - Rezo Seressa & Laszlo Javor

Sunday is gloomy, my hours are slumberless.
Dearest, the shadows I live with are numberless.
Little white flowers will never awaken you,
Not where the black coach of sorrow has taken you.
Angels have no thought of ever returning you.
Would they be angry if I thought of joining you?
Gloomy Sunday.

Gloomy is Sunday; with shadows I spend it all.
My heart and I have decided to end it all.
Soon there'll be candles and prayers that are sad, I know.
Let them not weep, let then know that I'm glad to go
Death is no dream, for in death I'm caressing you.
With the last breath of my soul I'll be blessing you.
Gloomy Sunday.

Dreaming, I was only dreaming,
I wake and I find you asleep
In the deep of my heart here.
Darling I hope that my dream never haunted you.
My heart is telling you how much I wanted you.
Gloomy Sunday.

Tłumaczenie

Smętna niedziela, bez chwili snu wlecze się.
Najdroższa, mrok straszny zewsząd otacza mnie.
Woń słodkich kwiatów nie zbudzi Cię więcej już,
Tam dokąd odeszłaś daremno szukać róż.
Anioły na wieczność chcą już zatrzymać Cię,
Czy będą złe jeśli podążę w ślady Twe?
Smętna niedziela.

Niedziela smętna; w ciemnościach i pośród łez.
Wraz z sercem mym chcę już położyć temu kres.
Wiem, będą świece, modlitwy, smutek i żal,
Daremne, wszak z wielką ulgą odchodzę tam.
Śmierć to nie sen, w śmierci mogę dotykać Cię.
Ostatnim tchnieniem mym pobłogosławię Cię.
Smętna niedziela.

Śniłem, tylko śniłem.
Budzę się i znajduje Cię śpiącą.
Tutaj, głęboko w sercu mym.
Miła, wiem że sen mój nie niepokoił Cię.
Serce me powie Ci jak bardzo pragnę Cię.
Smętna niedziela.

Oryginalna ścieżka dźwiękowa

Ciekawostki dotyczące Słońca

Stanowi ono Centralne ciało Układu Słonecznego - oświetla i ogrzewa naszą planetę oraz jest źródłem życia. Zalicza się ją do najjaśniejszego punktu na niebie, oglądanym przez nas w postaci tarczy, jej postać jest kulista, a swoją objętością przerasta Ziemię o 1300 tysięcy razy.

Badania naukowe wyróżniły jedenastoletni cykl aktywności Słońca, który ma wpływ na : przyspieszenie lub zwolnienie aktywności człowieka, zakłócenie pola geomagnetycznego, stanu jonosfery, występowania zórz polarnych czy zakłóceń fal radiowych.

Ludwik XVI był nazywany "królem słońce" tytuł ten ma swoje korzenie już w odległych dziejach naszej ziemi, gdy władcy wielu narodowości nazywali siebie mianem boga - słońca.

Władca Mezopotamii Hammurabi mawiał o sobie - " Jestem Słońcem Babilonu, które oświeca ziemię Sumeru i Akadu". Wszyscy potem władcy Mezopotamii nosili tytuł "Słońca ziemi" natomiast w Asyrii tamtejszych władców nazywano "Słońcem wszystkich ludzi". W Japonii istniała bogini słońca Amaterasu, którą nazywano matką cesarzy tak samo w Egipcie było z bogiem Ra ojcem faraonów.

W Cusco mieszkał niegdyś Inka Capac, którego uważano za syna Słońca. Jego potomkowie, aż do ostatniego - Atahualpy, który zmarł w 1532r. praktykowali kult Słońca. Złoto było dla nich kroplami potu słońca, a srebro łzami księżycowymi.

Najstarszym zegarem słonecznym na ziemi jest zegar króla Achaza, który panował nad Judeą 2700 lat temu. Rozwijanie wiedzy w dziedzinie zegarów słonecznych przypisuje się arabom ze względów religijnych.

Naukowcy przeanalizowali 50 życiorysów kompozytorów z XVII i XIX wieku, szukając odpowiedzi na pytanie czy Słońce może mieć wpływ na twórczość. Po mozolnych badaniach znaleziono pewną prawidłowość mianowicie lata, które szczyciły się bogatą artystyczną pracą przypadającą na wzmożoną aktywność Słońca. Mowa tutaj o 1828 - 1830 r. gdzie narodził się szereg wybitnych dzieł takich artystów jak np. Berlioz, Chopin, Paganini czy Rossini.

W Martin Berg starym szwajcarskim mieście co roku przez miesiąc nie ogląda się Słońca, ma to miejsce 9 grudnia cały czas przez 30 dni.

"Operacja Prometeusz" jest to plan stworzony przez specjalistów amerykańskich, którego zadaniem jest stworzenie systemu oświetlenia globu ziemskiego. Realizacja jego ze względu na koszta i na technologię dzisiejszych czasów jest jeszcze niezbyt możliwa - planuje się budowę ogromnych luster, z których największe będzie miało powierzchnię 60 tys. kilometrów kwadratowych. Ich zadaniem będzie krążenie wokół orbit ziemskich. Lustra mają być wykonane z folii metalowych odbijających promienie słoneczne i w ten sposób będą oświetlać dowolnie wybrany punkt na kuli ziemskiej.

Ciekawostki dotyczące długowieczności

Głównymi przeszkodami, które stoją nam na drodze do zachowania długowieczności zalicza się między innymi : wojny, brak żywności, różnego rodzaju kataklizmy przyrodnicze, epidemie. W naszej szerokości geograficznej przeciętną długość życia szacuje się na 70 lat, naukowcy są zdania, że nasz organizm jest zaprogramowany na 120 - 150 lat.

Naukowcy z ZSRR odkryli, że sok z agrestu może być poszukiwanym "eliksirem wiecznej młodości", gdyż w jego składzie występuje pewien związek kwasowy, który potrafi zahamować starzenie się naszego organizmu, a przy tym przedłużyć nasze życie.

W Ekwadorze w dolinie Vilcabamba ponad większa połowa mieszkańców dożywa setki, najstarsza osoba liczy sobie 137 lat tłumaczy się to górskim klimatem, niskim ciśnieniem i niską zawartością tlenu w atmosferze.

Naukowcy twierdzą, że wpływ na długość życia ma wykonywany zawód, np. według dr Johana Rovera jest to dentysta. Inny natomiast Andrew Hyslop z Liverpoolu twierdzi, że jest to nauka, albowiem w swoją stuletnią rocznicę ukończył kurs programowania oraz kurs stolarski dodatkowo zapisał się na studia dziennikarskie.

Według brytyjskich uczonych ekstrakt z ryby hamuje starzenie się organizmu.

Według Biblii najstarszy człowiek - Matuzalema dożył wieku 969 lat.

P. Vincent z Francji prowadził badania statystyczne o nazwie "generacji wygasłych" według nich musiałoby być 10 milionów osób w wieku 98 lat by trzy z nich dożyły wieku 110 lat.

Sztuczne satelity - wskazówki jak je obserwować

Wiele lat upłynęło już od wystrzelenia pierwszej sztucznej satelity Sputnik 1 ( 4 październik 1957r. ) od tego czasu wystartowało tysiące takich satelitów, które między innymi wykonują takie zadania jak : poznawanie Ziemi, przenoszenie różnorakiego rodzaju informacji, zadania wojskowe, badania meteorologiczne, badania astronomiczne z zastosowaniem różnych rodzajów promieniowania, np. rentgenowskiego. Niestety tylko nieliczne z tych satelitów można obserwować gołym okiem lub przez małą lunetę, gdyż większość z nich krąży w tak wielkich odległościach od Ziemi, że są prawie niedostrzegalne optycznie. Głównie są to takie, które znajdują się na orbicie geostacjonarnej, dokonują obiegu w ciągu 24 godzin i znajdują się w oddaleniu o 36 000km. Największą szansą na zobaczenie satelity dają te co stacjonują na niskich orbitach, między innymi należą do nich amerykańskie promy kosmiczne lub różnego rodzaju satelity szpiegowskie. Trzeba jednak wystrzegać się pomyłek, gdyż jasne punkty, które latają nocą po niebie są to samoloty, satelity natomiast przemieszczają się powoli, poruszanie się od horyzontu do horyzontu zajmuje im wiele minut, czasem mogą zniknąć w cieniu naszej planety. Trzeba zapamiętać, że są widoczne wtedy i tylko wtedy, gdy oświetlane są przez Słońce dlatego błędne jest myślenie, że można dostrzec satelitę koło północy z wyjątkiem przesilenia letniego. Zazwyczaj można je zobaczyć wczesnym wieczorem i to od zachodniej strony nieba, gdyż pewnym jest, że na wschodzie znajdują się w cieniu Ziemi. Rano natomiast jest odwrotnie, satelity można dostrzec wtedy od strony wschodniej. Dodatkowo nie przy każdym obiegu Ziemi satelita może przelecieć nasz punkt obserwacyjny ponieważ tak jakby orbita satelity jest "nieruchoma" w przestrzeni (poza ruchami długookresowymi), a Ziemia obraca się pod jej orbitą ze wschodu na zachód. Tak właśnie orbita satelity z Ziemi obraca się " z obiegu na obieg odwrotnie, w kierunku wschodnim".