wtorek, 5 listopada 2013

Historia prawdziwej miłości- człowiek i krokodyl!

Niemal od zawsze człowiekowi w tułaczce po świecie towarzyszyły zwierzęta. Czy to w pracy czy po prostu jako zwykli przyjaciele zawsze były przy nas. Istnieje wiele niezwykłych związków, które łączą ludzi i ich pupili. Jednak dziś opiszemy niezwykłą historię dwóch najlepszych kumpli, Chito i Pocho. Chito jest 52-letnim rybakiem, a Pocho pięciometrowym krokodylem! Są bardzo zżyci ze sobą od 20 lat. Każdy dzień spędzają razem.


Wielka przyjaźń narodziła się w 1994r. w Kostaryce. Rybak Gilberto Sheedan, znany jako Chito, znalazł rannego krokodyla u wybrzeża rzeki Parismina. Gad był niemalże całkowicie wyczerpany z powodu postrzału w oko. Nie zastanawiając się ani chwili rybak postanowił pomóc rannemu zwierzęciu. Przy pomocy swoich kolegów umieścił krokodyla w łodzi i przetransportował go do swojego domu, gdzie otoczył go opieką. Przez 2 lata Chito zajmował się gadem i pomagał wrócić mu do zdrowia. Zdarzało się nawet, że mężczyzna spał przy krokodylu, aby go ogrzać. W końcu nadszedł dzień, w którym Pocho całkowicie zregenerował siły, jego opiekun postanowił więc wypuścić go do pobliskiego jeziora. Wtedy doszło do niezwykłego zdarzenia. Mężczyna po pożegnaniu się z ogromną bestią ruszył w kierunku domu w tedy krokodyl wyszedł z wody kierując się w stronę rybaka. Z początku wyglądało to na atak, ale zwierz nie rzucił się na Gilberto tylko zaczął za nim podążać.


W taki sposób narodziła się wielka przyjaźń, człowieka i krokodyla.
Stali się nawet sławni, a stało się to przez przypadek, gdy ktoś zauważył ich jak razem pływali w basenie.


Wieść o tej niezwykłej więzi szybko obeszła cały świat, a dwójka kompanów stała się prawdziwymi gwiazdami. W 2000 r. nakręcono o nich dokument, który wyemitowały telewizja kostarykańska, amerykańska i brytyjska. Chioto dostał nawet specjalne pozwolenie na hodowlę gada od Ministerstwa Środowiska, Energii i Telekomunikacji. Pozwolenie jest ważne przez cały okres, w którym Gilberto będzie wstanie panować nad zachowaniem swojego towarzysza. Przy pomocy weterynarza i biologów mężczyzna nauczył Pocho kilku sztuczek takich jak, np. mruganie okiem,  turlanie się czy wsadzanie swojej głowy do paszczy przyjaciela.


Raz w tygodniu w sztucznym jeziorze Finca Las Tilapias mającym 100 m² dawali występy dla publiczności, która przybywa tu z całego świata.  Dieta krokodyla składała się z ryb i kurczaków oraz karmy, której zjadał 30 kg na tydzień.


Niestety jak wszystko co w życiu bywa musi się wreszcie skończyć. Wielką przyjaźń rozdzieliła śmierć. Był to związek do tzw. grobowej deski. Zwierze zakończyło swój żywot w 2011 r. miało w tedy około 50-60 lat. Jego towarzysz Chito bardzo przeżył to rozstanie. Urządził swojemu przyjacielowi wielką uroczystość pogrzebową. Sheedan w jednym z wywiadów wyznał, że Pocho nigdy nie umrze na zawsze będzie żył w jego sercu. W celu upamiętnienia relacji jaka łączyła Chito i Pocho nakręcono film pt. "Pogromca Smoka" (ang. Touching the dragon). Ten związek był czymś więcej niż przyjaźnią była to prawdziwa miłość, którą tak rzadko dają sobie na wzajem ludzie.


Brak komentarzy: