8 października doszło do tzw. teleportacji na jednej z chińskich ulic. Zachodzi pytanie czy to jest sprytna mistyfikacja paranormalnego zdarzenia czy nagranie z prawdziwej teleportacji ratującej ludzkie życie?
Zobaczyłam to pierwszy raz i stwierdziłam: łał. Ale coś nie dało mi spokoju... Obejrzałam to drugi i trzeci raz i wiem co to było. Zatrzymajcie sobie film na 1:07, wcześniej widać że do rowerzysty leci jakieś białawe... No nie wiem, to chyba światło... W każdym razie auto ma już uderzyć w rowerzyste gdy ubiega je to światło; ale nie o to mi chodzi... Otóż tylko w 1:07, w 1:06 i1:08 tego nie ma, w świetle można zauważyć jakąś osobę która bodajże sięga po niedoszłą ofiarę i znikają... Sprawdzcie to, intryguje mnie ta postać z nikąd...
1 komentarz:
Zobaczyłam to pierwszy raz i stwierdziłam: łał. Ale coś nie dało mi spokoju... Obejrzałam to drugi i trzeci raz i wiem co to było. Zatrzymajcie sobie film na 1:07, wcześniej widać że do rowerzysty leci jakieś białawe... No nie wiem, to chyba światło... W każdym razie auto ma już uderzyć w rowerzyste gdy ubiega je to światło; ale nie o to mi chodzi... Otóż tylko w 1:07, w 1:06 i1:08 tego nie ma, w świetle można zauważyć jakąś osobę która bodajże sięga po niedoszłą ofiarę i znikają... Sprawdzcie to, intryguje mnie ta postać z nikąd...
Prześlij komentarz