Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tajemnice natury. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tajemnice natury. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 lipca 2015

Mongolia: 200-letni zmumifikowany mnich wciąż żyje!


Najbardziej niesamowita wiadomość, a jednocześnie zagadka jaka kiedykolwiek pojawiła się na świecie! Odnaleziono ciało zmumifikowanego 200- letniego mnicha, którego eksperci uważają za wciąż żywego! Według nich mumia jest w stanie głębokiej medytacji.


Jak podają inne źródła mumia była w rękach przemytników i miała być sprzedana na czarnym rynku. Odnaleziono ją w mieszkaniu jednego z przemytników. Władze przetransportowały mnicha do stolicy Mongolii, Ułan Bator. Przeszedł tam on serię badań, które wykazały, że mnich żyje. Znajduje się w stanie głębokiej medytacji tzw. „tukdam”, jest to określenie opisujące człowieka znajdującego się bardzo blisko Buddy. Jeżeli taki stan trwa więcej niż trzy tygodnie to ciało się kurczy. Teraz mumia jest poddawana dalszym obserwacjom w celu całkowitego potwierdzenia jego funkcji życiowych.


Mnich ponoć jest Dashi-Dorzho Itigilow, który niegdyś żył w Buriacji (były Związek Radziecki). Przed swoją śmiercią powiedział swoim uczniom, aby po 30 latach ekshumowali jego ciało. Zakonnik umarł w pozycji lotosu. Po 30 latach spełniono jego prośbę i odkopano jego zwłoki, które zachowały się w idealnym stanie. Uczniowie z obaw przed władzami radzieckimi ponownie zakopali ciało. W 2002 roku znów je odkopano i wtedy przepadło. 


Zgodnie z art 18 Kodeksu karnego Mongolii za przemyt dziedzictwa kulturowego handlarzom grozi kara grzywny do 3 milionów rubli (43000 dolarów) lub od pięciu do dwunastu lat więzienia. Mnich jest obecnie strzeżony w Narodowym Centrum Ekspertyzy Sądowej w Ułan Bator.
Źródło: siberiantimes

środa, 8 lipca 2015

Poznajcie kraba palmowego, stwora, który chodzi po ulicach!


Jednym z przerażających stworzeń, które możesz spotkać na wakacjach jest krab palmowy. Jest to największy na świecie stawonóg, który chodzi sobie i żeruje na lądzie. Możesz go spotkać na ulicy czy w lesie. Średnio kraby palmowe ważą około 4 kg, ale spotkano osobnika, który ważył 14 kg i mierzył 1, 8 metra!


Kraby palmowe najczęściej występują w obszarze Oceanu Indyjskiego, głównie na Wyspie Bożego Narodzenie, gdzie mieści się ich największa populacja. Te stworzenia bez problemu mogą rozłupać dorodnego kokosa, stąd też ich nazwa. Najciekawszym jest fakt, że kochają one błyskotki. Często wkradają się do domów czy namiotów w celu kradzieży, np. biżuterii czy patelni. Z tego względu nazywa się go również krabem rozbójnikiem. Wyobraźcie sobie spotkać takiego potwora w namiocie!


Według różnych źródeł kraby palmowe żyją od 30 do 60 lat! Wspinają się na palmy i zbierają z nich od jednego do dwóch kokosów po czym schodzą w dół by je skonsumować. Są zwierzętami wszystkożernymi jedzą również owoce, nasiona, jaja żółwi, padlinę czy nawet muszle. Swoich strasznych szczypiec używają, gdy są w bezpośrednim zagrożeniu. Są całkowicie przystosowane do życia na lądzie. Utoną jeżeli pozostaną zbyt długo zanurzone w wodzie.



Źródło: viralnova

wtorek, 7 lipca 2015

Przerażające historie o duchach, które mogą przytrafić się każdemu!


Jeżeli jesteś jedną z osób kochających słuchać straszne historie o duchach mamy dziś coś dla Ciebie. Znaleźliśmy kilka historii osób, które doświadczyły zjawisk paranormalnych na własnej skórze. 

Kto jest w moim łóżku?


Rebecca z Irlandii Północnej doświadczyła przerażającego odkrycia w swoim domu, który jak się okazało powstał na starym cmentarzu. Dziwne rzeczy działy się od początku po przeprowadzce do niego. Słychać było walenie drzwiami, dziecięcy śmich, kroki, uczucie chłodu czy tajemnicze postacie spacerujące po jej korytarzu. Jednak najbardziej straszną była pewna noc, podczas, której kobieta śpiąc w swoim łóżku poczuła, że ktoś dotyka ją po stopach. Po przebudzeniu ujrzała czarną postać stojącą nad nią, która zaraz po otwarciu oczu zniknęła. 

Dzieci w hotelu


Katie z East Lothian, przeżyła niesamowite doświadczenie w jednym z gruzińskich hotelów. Pewnej nocy obudziła się po tym jak poczuła, że ktoś głaszcze ją po włosach. Myśląc, że to jej matka zapytała ją o to nazajutrz, ale ona wszystkiemu zaprzeczyła. Później zauważyła jak jej matka patrzy w  lustro i zaraz blednie. Jej matka widziała chłopca około dwunastu lat. Gdy kobieta szła po telefon usiadła na krześle i przeglądała wiadomości. Nagle poczuła jakąś siłę, która strąciła ją z krzesła. Gdy siedziała na podłodze poczuła jak ktoś znów ją głaszcze po włosach. Uciekła z pokoju. Następnej nocy, gdy spała znów poczuła dotyk na głowie i słowo "przepraszam". Potem było słychać walenie w drzwi i śmiech dzieci, jakby bawiących się w berka. Następnego ranka kobiety zapytały się w recepcji czy w nocy bawiły się dzieci na korytarzu, ale udzielono im informacji, że było to nie możliwe. Później dopiero się dowiedziały że w hotelu był niegdyś sierociniec. 

 Duch przychodzący nad ranem


Pewnego ranka w Kornwalii, o 7 rano, gdy Caz Bray leżał w łóżku usłyszał jak ktoś wchodzi po schodach. Pomyślał, że ktoś włamał się do jego domu. Usłyszał jak tajemnicze kroki kierują się do jego pokoju, potem poczuł jakby ktoś usiadł na łóżku. Gdy zdał sobie sprawę, że jest do duch cały spocony powiedział: "proszę już iść". Poczuł jak ktoś wstaje z łóżka i wychodzi, gdyż zaskrzypiały drzwi. Taka sytuacja powtórzyła się przez cztery kolejne poranki, aż mężczyzna postanowił się wyprowadzić.

Mała wiktoriańska dziewczynka chce grać


David z Nottinghamshire miał tylko czternaście lat, gdy był świadkiem tego incydentu. Był wówczas w łóżku, gdy ktoś naciągnął kołdrę na niego. Odsunął ją i spojrzał w górę, zobaczył małą dziewczynkę ubraną jak za czasów wiktoriańskich, która idzie tyłem do ściany. Potem tajemnicze historie przydarzyły się jego rodzicom Słychać było tajemnicze kroki, ktoś bawił się włosami jego matki, a pewnego dnia coś wtuliło się w jego ojca!

Kobieta na ławce


Gertruda z Swansea każdej środy chodziła do sklepu, przy delikatesach zawsze stała ławka. Pewnej środy przed sklepem zauważyła kobietę, której nigdy przedtem nie widziała. Postanowiła więc do niej podejść i przyjrzeć się jej twarzy. Jednak idąc ona nagle zniknęła, gdy się obróciła kobieta stała przy niej. Jej twarz była pomarszczona, oczy zapadłe, a usta zakrwawione. Gertruda krzyknęła, a tajemnicze widziadło zniknęło. 
Źródło: rendingpost

poniedziałek, 6 lipca 2015

Indie: 4 kobry pilnują śpiące niemowlę


Film pokazujący obraz śpiącego malucha chronionego przez 4 kobry stał się prawdziwym hitem Internetu. Niemowlę śpi spokojnie w czasie, gdy węże przyjmują wokół niego pozycje obronne.


W pewnym momencie dziecko przez sen chwyta jednego z gadów, ale on nadal pozostaje niewzruszony! Internauci oglądający wideo nie mogą uwierzyć własnym oczom. Większość z nich jest przerażona faktem, że kobry są znane ze swojej niezwykłej sztuki zabijania jadem. Jedno ugryzienie może zabić 20 ludzi! 


Inni internauci ze spokojem twierdzą, że kobrą usunięto zęby. Jednak sam fakt oglądania takiego filmu wywołuje spore emocje.


Źródło: interestingstrangefacts.com

niedziela, 5 lipca 2015

Afryka: Jezioro, które zamienia zwierzęta w kamień


Jezioro Natron w Tanzanii jest jednym z najciekawszych jezior w Afryce. Jest źródłem dla wielu surrealistycznych fotografii jakie kiedykolwiek wykonano. Obrazy, które ukazują przedstawiają zwierzęta, które wyglądają jakby zamieniły się w kamień.


Natron jest słonym jeziorem, mieszczącym się w północnej Tanzanii, w pobliżu Kenii. Jego wody mogą osiągnąć temperaturę do 50 stopni Celsjusza. Zazwyczaj ma ono 3 metry głębokości, jednak zależy to od nieregularnych opadów i częstych parowań. W czasie suszy jezioro odsłania mieszankę soli i minerału natron, od którego pochodzi nazwa zbiornika.


Woda Natron jest alkaliczna i ma bardzo wysokie pH, które potrafi sięgać do 10,5. Jest bardzo żrąca dlatego zwierzęta nieprzystosowane do niej mogłyby paść ofiarą wypalenia skóry i oczu. Silne zasadowe właściwości Narton są spowodowane obecnością węglanu sodu, który napływa z okolicznych wzgórz. Niegdyś ten minerał był używany w starożytnym Egipcie do mumifikacji ciał. Działa więc konserwująco na ciała zwierząt, które biorą w nim kąpiel.


Z powodu tak śmiertelnej mieszanki wodnej w jeziorze pływa niewiele ryb. Inne zwierzęta, które postanowią zakosztować jego wód kończą tragiczne. Ich ciała wapnieją, doprowadzając do powolnej śmierci. W Natron mieści się jeszcze wiele innych składników chemicznych, które powodują, że jego powierzchnia staje się odblaskowa. Przyciąga to ptactwo, które zasila jego podwodne cmentarzysko.


Fotograf Nick Brandt postanowił uwiecznić obraz pomordowanych zwierząt nadając im żywe pozy. Jego fascynujące zdjęcia stwarzają iluzję jakby martwe ciała zostały zamienione w kamień. Jego projekt nosi tytuł "Po drugiej stronie Ziemi". 


Fotograf opowiada o jeziorze "Nikt nie wie dokładnie, jak umierają te zwierzęta, ale ... woda ma tak dużą zawartość sodu i soli, że tusz z moich klisz rozpływał się w kilka sekund". 

Po mimo zabójczych właściwości, Natron jest rezerwatem dla flamingów, które licznie zamieszkują jego okolice. Oba ta twory natury są dziś zagrożone przez groźbę budowy elektrowni wodnej.


Należy podkreślić fakt, że Natron jest drugim alkalicznym jeziorem w Afryce Wschodniej. Pierwszym jest jezioro Bahi. W najcieplejszych porach ich woda może osiągnąć do 60 stopni Celsjusza.
Źródło: http://www.livescience.com

sobota, 4 lipca 2015

Najdłuższe rzęsy świata

Moda w Azji jest coraz bardziej dziwaczna od pewnego czasu nowym trendem stało się przesadne przedłużanie rzęs. 


Przypomina to trochę obraz z niektórych japońskich horrorów, jednak dla prawdziwych azjatyckich fashionatek najwyraźniej nie ma żadnych wyzwań, a w tym przypadku wzrok nie stanowi dla nich problemu. Przecież nie od dziś powtarza się, że trzeba cierpieć dla piękna.




Źródło: Weibo

czwartek, 2 lipca 2015

USA: Tajemnicze zdjęcie ducha uchwyconego w szpitalu!

Pewien pracownik Amerykańskiego szpitala uchwycił na swoim telefonie zdjęcie ducha i to przez zupełny przypadek!


Mężczyzna wybrał się na zmianę nocną do pracy, jednak jego dziewczyna chciała dowodu, że obecnie tam przebywa. Pracownik bez chwili zawahania postanowił zrobić zdjęcie korytarza szpitalnego i wysłał je swojej dziewczynie na dowód, tego, że tam jest.


 W wywiadzie mężczyzna opowiada:
"Moja dziewczyna poprosiła mnie, aby udowodnił jej, że byłem w pracy. Wysłałem więc jej zdjęcie. Po chwili oddzwoniła do mnie i spytała się czy robię sobie z niej żarty, gdyż na fotografii jest jakaś zjawa. Postanowiłem swoją fotografię wstawić na Facebooku, gdzie otrzymałem tysiące komentarzy i polubień od różnych ludzi z całej Ameryki. Odwiedziła mnie również grupa badająca zjawiska paranormalne. "
Ponoć inni współpracownicy mężczyźni przyznali, że niejednokrotnie w tym miejscu było słychać szepty i kroki. "Rzeczywiście w szpitalu wydarzyło się kilka dziwnych rzeczy, Teraz ludzie są nieco przerażani i pełni obaw w pójściu do toalety przechodząc tym miejscem".



Express.co.uk postanowiło zbadać tajemniczego ducha i odnalazło aplikację ze zdjęciami zjaw, które dodaje się do zdjęć. O dziwo duch z aplikacji jest łudząco podobny do tego, który sfotografował mężczyzna. Mężczyzna zaprzeczył jednak, że nie użył aplikacji do zrobienia fotografii, dodając: "nie wierzyłem w duchy. Zawsze byłem sceptyczny. "
Źródło:Express.co.uk 

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Indie: Sześciomiesięczna dziewczynka bawi się z pytonami!

Zazwyczaj dzieci bawią się zabawkami takimi jak samochodziki, lalki czy klocki. Jednak istnieje w Indiach sześciomiesięczna dziewczynka, która bawi się z wężami. Nazywa się ona Sidhi Siddharth Sinune, jej codzienną rozrywką jest zabawa z pytonami.


Jej ojciec jest ubogim rolnikiem, który ledwo wiąże koniec z końcem. Dorabia sobie jako łapacz węży. Codziennie przynosi ze sobą do domu wiele jadowitych i niebezpiecznych gatunków, które towarzyszą jego dziecku w zabawach. 


Gdy rodzice małej Sidhi idą pracować do pola ich córka zostaje sama w domu w dzikimi gadami. Zwierzęta takie jak pytony z łatwością mogłyby udusić małą dziewczynkę i pożreć ją w całości. Po mimo tego jej rodzice zezwalają jej na zabawę z nimi. 


Ojciec Sidhi twierdzi, że rozwija ona niezwykłą więź z tymi gadami. Ponoć ona je uwielbia z wzajemnością. Węże pozwalają jej nawet gryźć swoje ogony,
Zrozumiałym jest fakt, że nie stać tego mężczyzny na zakup zabawek dla dziecka, ale nie mógłby takowych zrobić sam, np, wyrzeźbić z drewna niż pozwalać dziecku bawić się z tak śmiertelnymi gadami i to bez opieki!
Źródło:http://www.weirdlife.com

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Słowacja: Tajemnicze kamienne labirynty


Istnieje wiele kamiennych labiryntów w Rosji, większość z nich pochodzi z dwóch regionów: Dagestanu i terenu Morza Białego. Najbardziej znana taka struktura pochodzi z Morza Białego i zwana jest labiryntem Północy. Ku wielkiemu zdziwieniu nikt nie wie, kiedy zostały one zbudowane, przez kogo i dlaczego? Północne labirynty mają kształt spirali i i wybrukowane są małymi kamieniami. Wymiary poszczególnych struktur różnią się od 3,40 m do 24, 40 metrów. Ich wysokość nie przekracza nigdy 50 cm. Najbardziej znanymi z Północnych labiryntów są formacje ze Słowacji. 

W Słowacji istnieje grupa 35 znanych struktur z prawie 1000 kamiennych kopców. Istnieje 13 labiryntów, które składają się z 850 głazów i są one najstarszą taką formacją, gdyż sięgają I i II wieku p.n.e. Podobne kamienne kopce istnieją w Irlandii, Skandynawii, Francji i wielu innych krajach. Istnieje pewna legenda, która głosi, że labirynty miały być pułapką dla ryb.


Sugeruje się, że labirynty to magiczne sieci rybackie, które łapały zwierzęta w czasie przypływu. Po odpływie w kopcach znajdowało się wiele ryb, które nie umiały znaleźć wyjścia z nich. Jednak ta legenda jest dość nie ścisła z tego powodu, gdyż kręgi były tworzone z daleka od wody. Badacze domniemają, że labirynty to raczej "siatki bezpieczeństwa" używane przez szamanów w celu wskrzeszenia zmarłych.

 

Labirynty posiadają jedno wejście i wyjście. Jeśli wejdziesz do środka i będziesz kroczyć ścieżką to cała wycieczka zajmie ci od 5 do 10 minut. Zawsze wyjdzie się w tym samym miejscu. Naukowcy sugerują również, że być może były to pogańskie świątynie, jednak trudno jest stwierdzić pochodzenie etniczne ludności biorącej udział w ceremoniach, która przybyła na Słowacje.


Podobne formacje znajdują się w Karelii, w regionie Murmańska, krajach skandynawskich - Finlandii, Szwecji i Norwegii. Wśród naukowców wciąż nie ma zgody co do funkcji tych struktur. Wykonane są one z kamieni, głównie z głazów wielkości głowy, czasem mniejszych wielkości pięści. W niektórych przypadkach różnice między kamiennymi występują wzdłuż przejścia do centrum, inne czasami prowadzą do ślepych zaułków. Po dotarciu do środka labiryntu nie zawsze można dotrzeć do wyjścia, czasami można dotrzeć do samego początku, z którego rozpoczęto wędrówkę. Sugeruje się, że być może są to cmentarzyska, w środku, których pochowani są ludzie. Labirynty miałyby na celu uniemożliwienie wyjścia zmarłemu na świat.



Zagadkowe labirynty wciąż przyciągają turystów swoja tajemnicą, w nadziei, że ktoś z nich rozwiąże ich sekret. 




Źródło: http://www.slavorum.org

sobota, 20 czerwca 2015

Niezwykłe zjawisko: Chmury soczewkowate


Chmury soczewkowate (Altocumulus lenticularis) są rodzajem chmur nieruchomych w kształcie soczewki. Tworzą się one w troposferze, zwykle prostopadle do kierunku wiatru. Z powodu swojego niezwykłego kształtu często są mylone z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi czyli UFO.


Piloci samolotów unikają latania w pobliżu chmur soczewkowatych z powodu turbulencji w nich występujących. Natomiast są one zjawiskiem pożądanym dla pilotów szybowców, gdyż pomagają im one zlokalizować wiatry pionowe, tzw. noszenie, które sprzyja prędkości podczas szybowania. Z tego powodu określa się je mianem wind powietrznych, gdyż pozwalają na dalekie i wysokie loty. Aktualny rekord świata za pomocą takiej windy został ustanowiony wzdłuż pasma Andów na wysokości 15 447 metrów i długości 3 000 kilometrów.


Chmury soczewkowate występują, gdy powietrze przepływające wzdłuż powierzchni Ziemi napotyka przeszkody w postaci: budynków, mostów czy gór, dolin itp. Zakłócają one przepływ powietrza wirów. Wiry w zależności od rozmiaru i prędkości wiatru powodują turbulencje sklasyfikowane jako mechaniczne, ponieważ są utworzone przez mechaniczne zakłócenie strumienia wiatru. Dodatkowym czynnikiem jest także spadek temperatury wilgotności powietrza, który skraplając się tworzy chmury soczewkowate. W pewnych warunkach może wystąpić kilka warstw chmur soczewkowatych.


Występują również przypadki, gdy chmury tworzą się po mimo braku przeszkód takich jak, np. góry. Wtedy jest to wynik wiatrów ścinających się ze sobą nawzajem.










Źródło: youtube.com