Serce człowiecze od dawien dawna pojmowane jest w dwojaki sposób. Niektórzy postrzegają je przez pryzmat medycyny jako narząd inni zaś widzą w nim sferę duchową, w której znajduje się siedlisko duszy, nośnik osobowości. Oba te poglądy jak się okazuje są bardzo trafne, nawet ze sobą się łączą. Dowodzi tego transplantacja! Przeszczepia ona nie tylko organ, ale bardzo często wspomnienia, emocje czy przyzwyczajenia dawcy. Brzmi niewiarygodnie, ale nawet nauka nie odrzuca, a wręcz potwierdza ową teorię.
Historia z 1988- 1989 r. państwa L. z Krakowa może być tego dowodem. Pan L. był bardzo ciężko chory na serce po wielu różnych operacjach nieprzynoszących rezultatów lekarze postanowili wykonać przeszczep narządu. Miał dokonać tego słynny krakowski kardiochirurg, dr Dziadkowiak. Jednak za nim do tego doszło pacjent chciał dowiedzieć się czegoś więcej o zabiegu. W tym celu skontaktował się z rodzinami dwóch kuracjuszy, którzy wcześniej przeszli przeszczep serca. Tego czego się dowiedział przeszło jego oczekiwania. Okazało się, że w obu przypadkach po zabiegu zmieniły się nieco osobowości pacjentów. Stali się jakby innymi ludzi. Taka zmiana oczywiście odbiła się na ich życiu rodzinnym. W jednym z tych przypadków kochający mąż i ojciec przestał interesować się swoją familią. Zawisła nad nimi groźba rozwodu. W drugim przypadku, młody człowiek nie mający nigdy skłonności do jakichkolwiek używek popadł w alkoholizm i opuścił swoich bliskich nie informując ich o tym. Po tych opowieściach mężczyzna postanowił kategorycznie nie poddać się operacji. Wolał umrzeć z własną osobowością niż zmienić się w kogoś innego. Inne ciekawe przypadki zostały opisane w tygodniku "Angora" (nr 51 z dn. 19.XII.99) przez p. Ilonę Kowalewską, pt. "Cudze serce w piersi". P. Ilona zapoznawszy się dokładnie z tematem odkryła i przytoczyła szereg informacji dotyczących takich historii jak powyżej. Cytując jej wypowiedź: "Jak wytłumaczyć zmiany zachodzące w osobowości człowieka po przeprowadzonej operacji przeszczepu serca? Czy za nasz charakter jest odpowiedzialny wyłącznie mózg? Najnowsze badania zdają się wskazywać, że serce odgrywa w naszym organizmie znacznie większą rolę, niż dotychczas przypuszczaliśmy."
W dalszej części swojej wypowiedzi przytacza dwa przykłady:
- "Ośmioletniej dziewczynce przeszczepiono serce zamordowanej dziesięciolatki. Wkrótce matka musiała szukać dla niej pomocy u psychologa. Dziecko bało się ciemności, krzyczało przez sen. Dziewczynce śniły się sceny mordowania dawczyni serca. Obrazy były tak realistyczne, że potrafiła opisać nawet twarz mordercy. Matka i psycholog zawiadomili policję. Sporządzono portret pamięciowy zabójcy. Wkrótce go ujęto."
- "Jim potrzebował nowych płuc. Takiego przeszczepu dokonuje się razem z sercem. Kto był dawcą? Jim nic o nim nie wiedział. Wkrótce po operacji wpadł w głęboką depresję. Nigdy dotąd nie miał problemów psychicznych, dlatego czuł się zdezorientowany. By wyjaśnić sprawę, dokonujący przeszczepu dr. Pearsall odszukał rodzinę dawcy. Dawczynią okazała się mieszkanka Nowego Jorku, która na skutek ciężkiej depresji odebrała sobie życie."
Wspomniany dr Paul Pearsall jest znanym psychologiem, neurologiem oraz immunologiem. Od wielu lat pracuje nad zmianami osobowości spowodowanymi po przeszczepie serca. Rozmawiał z 73 pacjentami poddanymi takiemu zabieg i z 67 poddanymi przeszczepowi innych organów. Przeprowadził także rozmowy z ich rodzinami. Wyniki jego badań były zaskakujące. 20 pacjentów z 140 przyznało, że po transplantacji serca poczuło obcą cząstke w sobie. Dr Pearsall tłumaczy taki stan rzeczy tym, że przeszczepione organy przenioszą do biorcy niektóre cechy dawcy. W tym bardzo często emocje, wrażenia czy indywidualne upodobania.
Badania o takiej tematyce są licznie prowadzone w różnych zakątkach świata. Badacze z Humen Energy Laboratory z Uniwersytetu w Arizonie stworzyli dział zwany kardiochirurgią energetyczną. Poszukują tam dowodów świadczących o tzw. pamięci komórek. Udowodnili, że w naturze energia wraz z informacją gromadzona jest wszędzie. Na tej podstawie stworzyli "teorię wrażeń systemu dynamicznego". Jej podstawowym założeniem jest to, że każdy człowiek, miejsce, rzeczy czy siła wzajemnie łączą się i wpływają na siebie materią i energią. Człowiek jest żywym nośnikiem info-energii. Przyjmując taki stan rzeczy jesteśmy sobie w stanie wyjśnić dlaczego po transplantacji ludzie przejmują zachowania swoich dawców. Inni naukowcy dochodzą do podobnych wniosków. Poświadczają, że nasza świadomość znajduje się nie tylko w mózgu, ale także w każdej komórce ciała, które jest istną mapą naszego życia. Każda jego część
jest zatem nośnikiem naszej tożsamości!