Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paranormalne zjawiska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paranormalne zjawiska. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 lipca 2015

Mongolia: 200-letni zmumifikowany mnich wciąż żyje!


Najbardziej niesamowita wiadomość, a jednocześnie zagadka jaka kiedykolwiek pojawiła się na świecie! Odnaleziono ciało zmumifikowanego 200- letniego mnicha, którego eksperci uważają za wciąż żywego! Według nich mumia jest w stanie głębokiej medytacji.


Jak podają inne źródła mumia była w rękach przemytników i miała być sprzedana na czarnym rynku. Odnaleziono ją w mieszkaniu jednego z przemytników. Władze przetransportowały mnicha do stolicy Mongolii, Ułan Bator. Przeszedł tam on serię badań, które wykazały, że mnich żyje. Znajduje się w stanie głębokiej medytacji tzw. „tukdam”, jest to określenie opisujące człowieka znajdującego się bardzo blisko Buddy. Jeżeli taki stan trwa więcej niż trzy tygodnie to ciało się kurczy. Teraz mumia jest poddawana dalszym obserwacjom w celu całkowitego potwierdzenia jego funkcji życiowych.


Mnich ponoć jest Dashi-Dorzho Itigilow, który niegdyś żył w Buriacji (były Związek Radziecki). Przed swoją śmiercią powiedział swoim uczniom, aby po 30 latach ekshumowali jego ciało. Zakonnik umarł w pozycji lotosu. Po 30 latach spełniono jego prośbę i odkopano jego zwłoki, które zachowały się w idealnym stanie. Uczniowie z obaw przed władzami radzieckimi ponownie zakopali ciało. W 2002 roku znów je odkopano i wtedy przepadło. 


Zgodnie z art 18 Kodeksu karnego Mongolii za przemyt dziedzictwa kulturowego handlarzom grozi kara grzywny do 3 milionów rubli (43000 dolarów) lub od pięciu do dwunastu lat więzienia. Mnich jest obecnie strzeżony w Narodowym Centrum Ekspertyzy Sądowej w Ułan Bator.
Źródło: siberiantimes

wtorek, 7 lipca 2015

Przerażające historie o duchach, które mogą przytrafić się każdemu!


Jeżeli jesteś jedną z osób kochających słuchać straszne historie o duchach mamy dziś coś dla Ciebie. Znaleźliśmy kilka historii osób, które doświadczyły zjawisk paranormalnych na własnej skórze. 

Kto jest w moim łóżku?


Rebecca z Irlandii Północnej doświadczyła przerażającego odkrycia w swoim domu, który jak się okazało powstał na starym cmentarzu. Dziwne rzeczy działy się od początku po przeprowadzce do niego. Słychać było walenie drzwiami, dziecięcy śmich, kroki, uczucie chłodu czy tajemnicze postacie spacerujące po jej korytarzu. Jednak najbardziej straszną była pewna noc, podczas, której kobieta śpiąc w swoim łóżku poczuła, że ktoś dotyka ją po stopach. Po przebudzeniu ujrzała czarną postać stojącą nad nią, która zaraz po otwarciu oczu zniknęła. 

Dzieci w hotelu


Katie z East Lothian, przeżyła niesamowite doświadczenie w jednym z gruzińskich hotelów. Pewnej nocy obudziła się po tym jak poczuła, że ktoś głaszcze ją po włosach. Myśląc, że to jej matka zapytała ją o to nazajutrz, ale ona wszystkiemu zaprzeczyła. Później zauważyła jak jej matka patrzy w  lustro i zaraz blednie. Jej matka widziała chłopca około dwunastu lat. Gdy kobieta szła po telefon usiadła na krześle i przeglądała wiadomości. Nagle poczuła jakąś siłę, która strąciła ją z krzesła. Gdy siedziała na podłodze poczuła jak ktoś znów ją głaszcze po włosach. Uciekła z pokoju. Następnej nocy, gdy spała znów poczuła dotyk na głowie i słowo "przepraszam". Potem było słychać walenie w drzwi i śmiech dzieci, jakby bawiących się w berka. Następnego ranka kobiety zapytały się w recepcji czy w nocy bawiły się dzieci na korytarzu, ale udzielono im informacji, że było to nie możliwe. Później dopiero się dowiedziały że w hotelu był niegdyś sierociniec. 

 Duch przychodzący nad ranem


Pewnego ranka w Kornwalii, o 7 rano, gdy Caz Bray leżał w łóżku usłyszał jak ktoś wchodzi po schodach. Pomyślał, że ktoś włamał się do jego domu. Usłyszał jak tajemnicze kroki kierują się do jego pokoju, potem poczuł jakby ktoś usiadł na łóżku. Gdy zdał sobie sprawę, że jest do duch cały spocony powiedział: "proszę już iść". Poczuł jak ktoś wstaje z łóżka i wychodzi, gdyż zaskrzypiały drzwi. Taka sytuacja powtórzyła się przez cztery kolejne poranki, aż mężczyzna postanowił się wyprowadzić.

Mała wiktoriańska dziewczynka chce grać


David z Nottinghamshire miał tylko czternaście lat, gdy był świadkiem tego incydentu. Był wówczas w łóżku, gdy ktoś naciągnął kołdrę na niego. Odsunął ją i spojrzał w górę, zobaczył małą dziewczynkę ubraną jak za czasów wiktoriańskich, która idzie tyłem do ściany. Potem tajemnicze historie przydarzyły się jego rodzicom Słychać było tajemnicze kroki, ktoś bawił się włosami jego matki, a pewnego dnia coś wtuliło się w jego ojca!

Kobieta na ławce


Gertruda z Swansea każdej środy chodziła do sklepu, przy delikatesach zawsze stała ławka. Pewnej środy przed sklepem zauważyła kobietę, której nigdy przedtem nie widziała. Postanowiła więc do niej podejść i przyjrzeć się jej twarzy. Jednak idąc ona nagle zniknęła, gdy się obróciła kobieta stała przy niej. Jej twarz była pomarszczona, oczy zapadłe, a usta zakrwawione. Gertruda krzyknęła, a tajemnicze widziadło zniknęło. 
Źródło: rendingpost

poniedziałek, 6 lipca 2015

Indie: 4 kobry pilnują śpiące niemowlę


Film pokazujący obraz śpiącego malucha chronionego przez 4 kobry stał się prawdziwym hitem Internetu. Niemowlę śpi spokojnie w czasie, gdy węże przyjmują wokół niego pozycje obronne.


W pewnym momencie dziecko przez sen chwyta jednego z gadów, ale on nadal pozostaje niewzruszony! Internauci oglądający wideo nie mogą uwierzyć własnym oczom. Większość z nich jest przerażona faktem, że kobry są znane ze swojej niezwykłej sztuki zabijania jadem. Jedno ugryzienie może zabić 20 ludzi! 


Inni internauci ze spokojem twierdzą, że kobrą usunięto zęby. Jednak sam fakt oglądania takiego filmu wywołuje spore emocje.


Źródło: interestingstrangefacts.com

czwartek, 2 lipca 2015

USA: Tajemnicze zdjęcie ducha uchwyconego w szpitalu!

Pewien pracownik Amerykańskiego szpitala uchwycił na swoim telefonie zdjęcie ducha i to przez zupełny przypadek!


Mężczyzna wybrał się na zmianę nocną do pracy, jednak jego dziewczyna chciała dowodu, że obecnie tam przebywa. Pracownik bez chwili zawahania postanowił zrobić zdjęcie korytarza szpitalnego i wysłał je swojej dziewczynie na dowód, tego, że tam jest.


 W wywiadzie mężczyzna opowiada:
"Moja dziewczyna poprosiła mnie, aby udowodnił jej, że byłem w pracy. Wysłałem więc jej zdjęcie. Po chwili oddzwoniła do mnie i spytała się czy robię sobie z niej żarty, gdyż na fotografii jest jakaś zjawa. Postanowiłem swoją fotografię wstawić na Facebooku, gdzie otrzymałem tysiące komentarzy i polubień od różnych ludzi z całej Ameryki. Odwiedziła mnie również grupa badająca zjawiska paranormalne. "
Ponoć inni współpracownicy mężczyźni przyznali, że niejednokrotnie w tym miejscu było słychać szepty i kroki. "Rzeczywiście w szpitalu wydarzyło się kilka dziwnych rzeczy, Teraz ludzie są nieco przerażani i pełni obaw w pójściu do toalety przechodząc tym miejscem".



Express.co.uk postanowiło zbadać tajemniczego ducha i odnalazło aplikację ze zdjęciami zjaw, które dodaje się do zdjęć. O dziwo duch z aplikacji jest łudząco podobny do tego, który sfotografował mężczyzna. Mężczyzna zaprzeczył jednak, że nie użył aplikacji do zrobienia fotografii, dodając: "nie wierzyłem w duchy. Zawsze byłem sceptyczny. "
Źródło:Express.co.uk 

sobota, 20 czerwca 2015

Niezwykłe zjawisko: Chmury soczewkowate


Chmury soczewkowate (Altocumulus lenticularis) są rodzajem chmur nieruchomych w kształcie soczewki. Tworzą się one w troposferze, zwykle prostopadle do kierunku wiatru. Z powodu swojego niezwykłego kształtu często są mylone z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi czyli UFO.


Piloci samolotów unikają latania w pobliżu chmur soczewkowatych z powodu turbulencji w nich występujących. Natomiast są one zjawiskiem pożądanym dla pilotów szybowców, gdyż pomagają im one zlokalizować wiatry pionowe, tzw. noszenie, które sprzyja prędkości podczas szybowania. Z tego powodu określa się je mianem wind powietrznych, gdyż pozwalają na dalekie i wysokie loty. Aktualny rekord świata za pomocą takiej windy został ustanowiony wzdłuż pasma Andów na wysokości 15 447 metrów i długości 3 000 kilometrów.


Chmury soczewkowate występują, gdy powietrze przepływające wzdłuż powierzchni Ziemi napotyka przeszkody w postaci: budynków, mostów czy gór, dolin itp. Zakłócają one przepływ powietrza wirów. Wiry w zależności od rozmiaru i prędkości wiatru powodują turbulencje sklasyfikowane jako mechaniczne, ponieważ są utworzone przez mechaniczne zakłócenie strumienia wiatru. Dodatkowym czynnikiem jest także spadek temperatury wilgotności powietrza, który skraplając się tworzy chmury soczewkowate. W pewnych warunkach może wystąpić kilka warstw chmur soczewkowatych.


Występują również przypadki, gdy chmury tworzą się po mimo braku przeszkód takich jak, np. góry. Wtedy jest to wynik wiatrów ścinających się ze sobą nawzajem.










Źródło: youtube.com

wtorek, 16 czerwca 2015

Codex Gigas- Biblia Diabła

Codex Gigas z polskiego Wielki Kodeks, Wielka Księga, z angielskiego Giant Book  jest największym średniowiecznym manuskryptem na świecie. Powszechnie Wielką Księgę nazywa się Biblią Diabła bądź Diabelską Biblią z powodu wielu ilustracji szatana i legend dotyczących jej stworzenia. Uważa się, że księga została napisana na początku 13 wieku w benedyktyńskim klasztorze w Podlažicach w Czechach. Kodeks zawiera całą Biblię (Stary i Nowy Testament) w łacińskim przekładzie Wulgatyoraz encyklopedię m.in.  Etymologiae i Józefa Flawiusza, różne traktaty (historyczne, etymologiczne i medyczne), kalendarz z nekrologiem, listę braci zakonnych z klasztoru w Podlažicach, magiczne formuły i inne lokalne zapiski. Całość została spisana łaciną.


W czasie wojny trzydziestoletniej w 1648 roku cała kolekcja została skradziona przez Szwedów jako łup, dziś jest przechowywana w Bibliotece Narodowej w Sztokholmie, w Szwecji. Według jednej z legend jest autorem był skryba mich, który złamał śluby zakonne i został skazany na karę zamurowania żywcem. Aby uniknąć straszliwego losu przysiągł, że przez jedną noc stworzy księgę, która będzie zawierała całą ludzką mądrość i przyniesie na wieki chwałę klasztorowi. Około północy, gdy zdał sobie sprawę, że nie podoła zadaniu postanowił się pomodlić. Jednak modlitwa nie była skierowana do Boga, a do upadłego anioła jakim był Lucyfer. Poprosił go, aby pomógł mu ukończyć dzieło w zamian za własną dusze. Diabeł ukończył rękopis, a mnich w podziękowaniu umieścił jego podobiznę na Księdze. 



Rękopis jest największym średniowiecznym manuskryptem na świecie, którzy mierzy 91 cm wysokości, ma 50 cm szerokości i 22 cm grubości. Waży, aż 75 kg do jego podniesienia potrzeba dwóch silnych mężczyzn. Do wykonania książki użyto cielęcej skóry ze 160 zwierząt. Rękopis uważa się za ósmy cud świata. 


Biblia Szatana ma przynosić nieszczęście i ból każdemu kto ją posiada i osobą otaczającym ją. W tym zarazy, choroby psychiczne, pożary, zniszczenia, a cała jego historia ma być wypełniona tajemnicą i złem.


Rękopis pierwotnie zawierał 320 stron, z czego 8 stron zostało usuniętych bez śladu, nie wiadomo kto wydarł brakujące kartki. Przypuszcza się, że zawierały one reguły zakonne michów benedyktyńskich.
Eksperci są zgodni, charakter pisma wskazuje na jednego autora. Jednak nie wykazuje on upływającego czasu człowieka, tekst nie przejawia jego starzenia się. Przy tak obszernym dziele zazwyczaj towarzyszą autorowi zmiany nastrojów, które wyczuwa się w tekście. Jednak w tej Księdze ich nie ma. Przez to wielu ludzi twierdzi, że książka została napisany w krótkim czasie jak głosi legenda. Szacuje się,  że skryba pracował nad swoim dziełem od 15-20 lat.



Wielu ludzi twierdzi, że jest to Biblia Diabła, gdyż mieści się w niej wiele formuł magicznych, obrazów Niebiańskiego Miasta i ilustracji diabła.  Dziś magiczną księgę można oglądać w Bibliotece Narodowej w Sztokholmie, gdzie słynie za największą atrakcję turystyczną. Dzieło wywołuje wiele emocji, gdyż jego rozmiary, tajemnica i zła reputacja są największą pokusą starcia się z nieznanym.


Źródło: http://www.weirdddflife.com

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Kolumbia: Rolnik zastrzelił kosmitę bądź Chupacabre


Ludzie z tamtejszego rejonu w Kolumbii zgłaszali, że coś zabija im kozy, psy oraz inne zwierzęta hodowlane. Pablo Ortes wraz ze swoim kolegą postanowił wybrać się na polowanie drapieżnika zabijającego zwierzęta. Podczas przechadzki po dżungli Pablo usłyszał, że jego psy zaczęły histerycznie ujadać. Mężczyźni zabrali ze sobą kamerę wraz z bronią i postanowili sprawdzić co się dzieje.


Gdy dotarli na miejsce zauważyli jak psy walczą z dziwną istotą. Pablo bez namysłu strzelił do potwora. Po zabiciu dziwnego stworzenia podeszli sprawdzić jak wygląda. Jednak nie było ono podobne do niczego co wcześniej widzieli. Nie wiadomo co to jest i skąd się wzięło Przypuszcza się, że tych istot żyje o wiele więcej w tamtejszych jaskiniach. Spekuluje się, że Kolumbia jest wylęgarnią obcych.


Źródło:http://theunexplainedmysteries.com/

niedziela, 14 czerwca 2015

Region Autonomicznej Mongolii Wewnętrznej: Rybak odkrył smoka!

Rybak z Regionu Autonomicznej Mongolii Wewnętrznej twierdzi, że odnalazł istotę wyglądającą jak prawdziwy chiński smok. Smok został już przetransportowany do Pekinu w celu badań.


Smoki są stworzeniami z legend, które są nieodłączną częścią chińskiej mitologi i folkloru. Mają one wiele form jednak najczęściej są przedstawione jako długie wężopodobne istoty, z wąsami i czterema łapami. Chińskie smoki tradycyjnie symbolizują silę i potęgę, wiąże się je ze słońcem i symboliką cesarską.W chińskim języku codziennym mianem smoka nazywa się wybitne i doskonałe osoby. Z chińskiego idiomu i przysłowia najpopularniejszym jest powiedzenie " mam nadzieje, że (czyjś) syn będzie smokiem".



Rybak swoim odkryciem wywołał poruszenie całego narodu chińskiego. Niestety na dalsze informacje w tej sprawie musimy trochę poczekać.


Źródło: http://theunexplainedmysteries.com

sobota, 13 czerwca 2015

Macedonia: Odnaleziono czaszkę wilkołaka


Bułgarski rolnik, Trayche Draganov, twierdzi, że znalazł skrzynię z czaszką podobną do głowy wilkołaka. Tajemnicze pudło odnaleziono w Novo Selo, w Republice Macedonii podczas orania pola. Sprawa została zbadana przez historyka, Filipa Ganewa, który w Novo Selo zbierał materiały do swojej książki o wojnach bułgarskich. Trayche przyszedł do badacza i pokazał mu swoje znalezisko. 


Ganew sfotografował czaszkę i podzielił się swoimi wnioskami z urzędnikami z wydziału przyrodniczego w Bułgarii. Urzędnicy stwierdzili, że najprawdopodobniej jest to czaszka wilka cierpiącego na chorobę Pageta- powodująca zwiększenie objętości czaszki.


Wilkołaki są żywą częścią bałkańskiego folkloru. Legendy o tych stworzeniach różnią się w zależności od regionu. Niektórzy uważają, że człowiek rodzi się ze zdolnością przemiany w wilka. Ponoć dzieci, które rodzą się z włosami na głowie również posiadają takie zdolności. Inne regiony głoszą, że człowiek, który umarł popełniając grzech śmiertelny wchodzi w pakt z diabłem i odradza się później jako wilkołak. Choć w wielu tych historiach są różne teorie na powstanie wilkołaków to mają one jeden spójny fakt, jak pozbyć się ciała.


Pochówek wilkołaka wiąże się z ceremonią, która powinna zostać poprowadzona przez proboszcza bądź egzorcystę. Polega ona na odcięciu głowy i spaleniu ciała. Uważa się, że najlepszym dniem na zabicie potwora jest sobota, gdyż jest to czas, w którym odpoczywają w grobach. W przypadku znalezionej czaszki uważa się, że została ona poddana właśnie temu rytuałowi. 


Trayche jest bardzo dumny ze swojego odkrycia. Chodź jego sąsiedzi nie podzielają jego optymizmu, gdyż uważają, że przerwał rytuał i wypuścił ducha wilkołaka. Mówią, że "vrkolak" (wilkołak), rzucił na niego klątwę i odrodzi się w przyszłym życiu właśnie jako taki stwór.
Źródło: http://theunexplainedmysteries.com

środa, 3 czerwca 2015

Zjawa Le Loyon straszy mieszkańców Szwajcarii. Ludzie boją chodzić się do lasu.

Od ponad 10 lat Le Loyon jest legendą wśród mieszkańców Szwajcarii, którzy żyją w pobliżu lasów Maules. Le Loyon jest tajemniczą postacią, którą zawsze widuje się w tym samym stroju. Ma ona gruby, wojskowy płaszcz, wysokie buty, nosi maskę gazową, a w ręku trzyma bukiet kwiatów. 


We wrześniu 2013 roku udało się po raz pierwszy sfotografować zjawę. Fotograf amator, któremu udało się wykonać zdjęcie twierdzi: " miał płaszcz wojskowy, wojskowe obuwie i maskę gazową z napisem Army myślę, że jest to jakiś stary typ maski. Postać mierzyła około 1.90 m. Patrzyła na mnie, a potem się odwróciła do mnie plecami i odeszła w milczeniu".

Zagadkową postać poszukują nawet władze miasta. Chodź zjawa nigdy nikogo nie skrzywdziła, to sieje ona terror wśród mieszkańców. W przeszłości bywało, że dzieci na jej widok uciekały z lasu z płaczem. Widuje się ją coraz częściej. Ludzie boją się sami chodzić do Maules. 
Władze miasta poszukują dziwaka, aby przekonać go by nie siał paniki wśród ludzi. Spekuluje się, że nie jest to duch, a jakiś obłąkany pustelnik bądź zapaleniec survivalu, który szykuje się do kataklizmu. Inna teoria głosi, ze być może jest to człowiek, który cierpi na jakąś chorobę skóry dlatego chodzi tak pieczołowicie opatulony.

Nie ważne jakie przyjmiemy założenie w tej historii, jedno jest pewne ta postać jest poszukiwana przez policję, gdyż ludzie jej się panicznie boją. Jednak od 10 lat nie udało jej się schwytać. Być może nie jest to człowiek?
Źródło: http://anomalien.com

środa, 27 maja 2015

Legendy miejskie, które okazały się prawdziwe

Miejskie legendy są tworzone łącząc prawdziwe wydarzenie z przerażającymi opowieściami, stają się one niejednokrotnie żywe przez wiele pokoleń. Jednak kiedy legenda staje się prawdą człowiek zaczyna czuć się nieswojo.

Dzisiaj zebraliśmy 8 historii, które udowadniają, że nie wszystkie legendy są fałszywe.

1.Kolekcjoner

Kolekcjoner jest to opowieść o zwykłym, prostym człowieku, który pod nosem sąsiadów zbiera ludzkie części ciała i trzyma je w słojach. W Rosji ta historia wydarzyła się naprawdę.


Anatoly Moskvin został aresztowany przez policję za przetrzymywanie w domu 26 zmumifikowanych ciał kobiet. Robił z nich lalki. Kobiety były w wieku od 15 do 26 lat. Według mediów jest to bardzo inteligenty mężczyzna, który włada biegle 13 językami i jest uznawanym historykiem sztuki.


Swoją kolekcję zwłok rozpoczął od wykradania ciał nocą z cmentarzy. Tak uzbierał 26 kobiet, które przebierał  w suknie i malował. Jak podaje policja większość z nich to niemal szkielety. Mężczyzna podczas przesłuchań przyznał się do winy i opowiadał o swoich nocnych eskapadach. Odwiedził około 750 cmentarzy, spał w trumnach lub na nagrobkach. 


Policja wpadła na trop zwyrodnialca dzięki śledztwu w sprawie profanacji nagrobków. Według śledztwa zbierał zwłoki, aby uzbierać komplet kości i tworzyć z nich lalki naturalnej wielkości.


2. Mężczyzna bez twarzy

Legenda Green Mana czy Charliego bez twarzy jest popularna w Pensylwanii. Jeżeli pójdziesz do jakiejkolwiek restauracji przy autostradzie i zapytasz się kogoś o mężczyznę bez twarzy na pewno usłyszysz dźwięk upadanych sztućców na podłogę.


Legenda opowiada o mężczyźnie, który chodzi po ulicach nocą i szuka ofiary, której mógłby skraść twarz. Jeśli ponoć wymówisz jego imię po zmroku to przyjdzie po ciebie.


Legenda ta jest oparta na prawdziwiej historii Raymonda Robinsona, który w wieku ośmiu lat przeżył śmiertelny wypadek porażenia prądem. Raymond Robinson ( 29.10.1910 – 11.06.1985 ) przeżył wypadek, ale jego twarz została całkowicie zniszczona. Nie miał nosa, oczu, a jego usta i uszy zostały całkowicie zdeformowane. Amputowano mu również ramię. Po długim leczeniu okaleczony wrócił do domu, gdzie opiekowała się nim rodzina. W spokoju mógł wychodzić z domu tylko nocą, zawsze miał jedną trasę. Wieść o przerażającym człowieku szybko się rozeszła i stała się atrakcyjna dla nastolatków. Tak narodziła się ta legenda.

3. "Dog Boy" chłopiec pies


Legenda o chłopcu psie pochodzi z Arkansas. Opowiada ona o dziecku, które torturowało zwierzęta i posiadało paranormalne moce. Mit jest oparty na podstawie prawdziwej historii pochodzącej z tamtego miasta. Mieszkał tam niegdyś mały Geraldan Floyd Bettis, który uwielbiał kraść koty i psy sąsiadów, a potem się nad nimi znęcać. Był wyśmiewany i poniżany przez inne dzieci, przez swoje chore zamiłowania nadano mu przydomek Dog Boy. Z czasem małemu Bettisowi znudziły się zwierzęta i postanowił zastąpić je ludźmi, mianowicie własnymi rodzicami. Uwięził swoją rodzinę na pierwszym piętrze domu, gdzie przetrzymywał ją przez dłuższy okres czasu. Bił i torturował swoich rodziców. Pewnego dnia wyrzucił swojego ojca przez okno. Rodzice ze strachu nigdy nie przyznali się policji, że syn się nad nimi znęca. W 1981 roku zmarł jego ojcem, potem jego matka wylądowała w domu opieki, gdzie przyznała się pielęgniarce co robił jej własny syn. Przez zeznania matki Floyd został aresztowany i skazany. W wieku 34 lat zmarł z powodu przedawkowania narkotyków.

4. Wampiry wysysające ludzki tłuszcz


Jest to naprawdę przerażająca opowieść oparta na faktycznych ponad 400-letnich praktykach w Peru.
Mieszkańcy Peru niejednokrotnie opowiadali o wampirach, które polowały na turystów. Ich ciała znajdowano wyssane całkowicie z tłuszczu. Jednak jest w tej opowieści prawda, zamiast wampirów występują w niej handlarze, którzy łapią ludzi i sprzedają ich tłuszcz na czarnym rynku.
Policja w Peru prowadziła w tej sprawie wiele dochodzeń w 2009 roku ogłosiła, że udało im się dostać do gangu handlującym ludzkim tłuszczem.

5. BoogeymanLegenda ta powstała na przestrzeni lat 70. i 80. po zaginięciu kilku dzieci w Staten Island, w Nowy Jorku. Boogeyman jest człowiekiem- widmo, które nie ma konkretnego wyglądu. Może przybrać dowolną postać. Kryje się on w ciemnych miejscach, często mieszka pod łóżkiem. Porywa on i zabija niegrzeczne dzieci.


Historia ta została poruszona w dokumencie zatytułowanym Cropsey, w którym bada się zaginięcia (morderstwa) niepełnosprawnych umysłowo dzieci w Staten Island. Właśnie ten dokument opowiada o Andre Randzie, który pracował w domu opieki w Willowbrook. Był on głównym podejrzanym w sprawie o zaginięcia i morderstwa dzieci. Po zamknięciu Willowbrook zamieszkał on z grupą pacjentów w lesie. W krótkim czasie po tym znaleziono ciało dziewczynki chorującej na zespół downa obok miejsca koczowniczego Andre. W późniejszym czasie zaginęła jeszcze czwórka innych dzieci. Ponoć zabijał je, aby oczyścić świat z takich kalek bądź porywał do rytuałów satanistycznych. Ostatecznie został skazany na 25 lat za porwanie 5-letniej Jennifer Schweiger, a potem na kolejne 25 lat za porwanie 5-letniej Holly Ann Hughes w 1981 roku (ich ciała jednak nigdy nie odnaleziono). Chociaż nigdy nie został oficjalnie oskarżony o morderstwa dzieci w Staten Island, to stał się prawdziwym boogeymanem dla tamtejszej ludności.

6. Wybuchający wieloryb i tran spadający z nieba 



W Ameryce popularna jest legenda o tranie, który spadał z nieba. Wielu w tą opowieść nie wierzyło jednak jest ona prawdą. W 1970 roku, na brzeg plaży w Oregonie zostało wyrzucone wielkie ciało wieloryba. Wielu inżynierów głowiło się jak usunąć tak ciężką rzecz z plaży, wymyślono w końcu, aby za pomocą dynamitu wysadzić je w powietrze.

7. Zamrożona dziewczyna wraca do życia

Legenda o zamarzniętych ludziach, którzy powracają do życia jest popularna w wielu kulturach. Naukowcy uparcie utrzymywali, że jest to medycznie niemożliwe. Jednak ich teorię obaliła Jean Hilliard, której ciało zostało zamrożone w temperaturze 22 stopni poniżej zera.


W 1981 roku, w Dakocie Północnej podczas ostrej zimy 19-letnia Jean Hillard miała wypadek samochodowy. Została zmuszona do opuszczenia auta i wyruszenia na pieszo do domu. Jednak ostry mroź jaki wtedy panował pokonał dziewczynę. Jean zamarła, gdyż temperatura spadła poniżej zero do -22 stopni Celsjusza. Ciało dziewczyny odnaleziono dopiero kilka godzin później. W szpitalu lekarze nie dawali szans na przeżycie kobiecie. Jej skóra była tak zmrożona, że nie można było wbić w nią nawet igły. Jednak jej tętno wskazywało życie. Otulono więc Jean elektrycznymi kocami, po kilku godzinach odzyskała świadomość. Poza kilkoma odmrożeniami nic jej nie dolegało. Lekarze do tej pory nie potrafią wytłumaczyć jak udało się jej przeżyć.



Często ludzie opowiadają, że czują się obserwowani bądź kątem oka widzą jakieś cienie. Niejednokrotnie rejestruje się momenty na zdjęciach, na których widać sylwetki czarnych bądź szarych ludzkich postaci. Czasami można także spotkać się z doniesieniami, że czarne sylwetki mają czerwone oczy. Cienie w tle ogólnie spotyka się w nocy, ale niejednokrotnie są doniesienia, że widywano je za dnia.


W historii o ludziach cienia jest także ziarno prawdy. W Fukuoka, w Japonii, żył człowiek, który mieszkał samotnie w domu. Od dłuższego czasu podejrzewał, że nie jest sam w swoim mieszkaniu. Rzeczy w tajemniczy sposób zmieniały swoje miejsce, w lodówce ubywało jedzenia. Mężczyzna postanowił więc zainstalować kamerę, która rejestrowała co dzieje się w domu pod jego nieobecność. Na nagraniu ujrzał jak jakaś stara kobieta wyślizguje się z jego szafki i czołga po podłodze. Tajemniczą kobietą okazała się 58-letnia Tatsuko Horikawa, która była bezdomna i mieszkała w szafkach mężczyzny od ponad roku. Historia ta oczywiście nie jest dowodem na istnienie ludzi cienia, ale może podobne do niej dały podwalinę legendzie o nich.



Być może uczucie, które sprawia, że czujecie się obserwowani wcale nie jest waszą fikcją. 
Źródło:http://anomalien.com