Agencja AFP podała ostatnio do publicznej wiadomości, że w Indiach co rok organizuje się „łapankę na czarownice” w wyniku czego ginie około 200 kobiet. Oskarża się je podobnie jak w średniowieczu o uprawianie czarów.
Najczęściej do tak tragicznych aktów samosądów dochodzi w biednych wioskach na północy kraju. Oskarżonymi najczęściej są wdowy i kobiety niezamężne. Poddaje się je publicznym torturą i poniżeniom. Wiele z nich linczuje się, a inne okrywa hańbą przez co potem jednym wyjściem na zmazanie tej hańby jest samobójstwo.
Przewodniczący RLEK Avdhash Kaushal tak wypowiada się o krokach podjętych przez władze:
"W trzech stanach uchwalono specjalne prawo zabraniające polowań na czarownice, jednak rzadko kiedy jest ono przestrzegane. Najcięższa kara za dopuszczenie się samosądu na domniemanej czarownicy to trzy miesiące pozbawienia wolności"
Z oficjalnych źródeł wynika, że w przeciągu ostatnich 15 lat w Indiach zginęło ok. 2,5 tysiąca kobiet podejrzanych i oskarżonych o uprawianie magii.
1 komentarz:
no przecież to jest jakieś nieporozumienie, tyle niewinnych kobiet ginie, równie dobrze teraz ja mogłabym zostać oskarżona o uprawianie czarnej magii. Dobrze, że mieszkam w Polsce
Prześlij komentarz