niedziela, 27 lutego 2011

Rozdymka czyli cwana rybka


Rybka ta jest sprytnym mieszkańcem wód japońskich, która rozwinęła niezwykłą sztukę unikania drapieżników poprzez zmianę swoich rozmiarów. Gdy czuje się zagrożona natychmiast zaczyna połykać wodę lub powietrze przez co staje się większa nawet dwukrotnie i uniemożliwia połknięcie potencjalnemu wrogowi. Oprócz tego rozdymka cieszy się tym, że nie jest zbytnio zjadliwa, gdyż posiada właściwości trujące wewnątrz narządów. Podobnie jak ich krewne rybki Fugu posiadają krzykliwy kolor, który ma być sygnałem ostrzegawczym. Ten kto odważy się zjeść naszą bohaterkę przypłaci to nieprzyjemnym smakiem, a nawet śmiercią zależnie od tego, która rybka z rodziny rozdymkowatych się natrafi.

czwartek, 24 lutego 2011

Żyła 118 dni bez serca!

14-sto letnia D’Zhana Simmons z Południowej Karoliny w USA przez cztery miesiące żyła bez serca. Przy życiu utrzymywały ją zrobione na zamówienie dwie tymczasowe pompy, które sztucznie tłoczyły jej krew. Drugim rekordzistą w tej dyscyplinie był pewien Niemiec, który bez serca przeżył, aż dziewięć miesięcy! Jednak D’Zhana Simmons była pierwszym dzieckiem, które zdecydowało się na taką metodę leczenia i w ten sposób przeżyło tak długo, stała się przez to fenomenem w świecie medycyny. Dziewczyna na konferencji prasowej powiedziała, że czuła się jakby była fałszywym człowiekiem, że tak naprawdę nie istnieje bo życie nie może być prawdziwe bez serca.
Simmons zdołował także fakt, że pierwszy przeszczep z 2 lipca 2008r. nie przyjął się i musiała czekać na drugi, który odbył się 29 października 2008r. w Holtz Children’s Hospital w Miami.
D’Zhana cierpiała także na niewydolność nerek i dzień po przeszczepie odbył się przeszczep nerki.
Lekarze mówią, że istnieje 50% prawdopodobieństwa, że 12, 13 lat po przeszczepie pierwszego serca dziewczyna może potrzebować kolejnego, nowego serca.

środa, 23 lutego 2011

Żeglujące/Wędrujące kamienie


Przyroda lubi nas niejednokrotnie zaskakiwać tworząc rzeczy i zjawiska, którym nie możemy się nadziwić. Często możemy tylko patrzeć i pytać – Jak to możliwe ? Dlaczego tak jest? Zostają tylko setki teorii i niedomówień. Wędrujące kamienie są jedną z takich spraw, które można dołączyć do teczki „Archiwum X Przyrody”.
Tajemnicze zjawisko zostało zlokalizowane w wyschniętym jeziorze Racetrack Playa na terenie Narodowego Parku Doliny Śmierci w hrabstwie Inyo w Kalifornii. Dochodzi tam do tzw. wędrówki kamieni, skał, które poruszając się zostawiają za sobą ślady. W zjawisku tym nie widać ingerencji zewnętrznej tzn. nie ma jakichkolwiek oznak na to, aby człowiek lub jakiekolwiek inne zwierze brało udział w ich spacerze. Wędrujące kamienie lubią odbywać swoje wędrówki tylko zimą i to nie każdą. Ich tułaczkę można śledzić po śladach, które zostawiają i są widoczne przez kilka następnych lat od jej rozpoczęcia. Ślady te są rożne od naprawdę krótkich po takie, które mają nawet po dwieście metrów. Najdłuższy jak dotąd zarejestrowany ślad posiadał 201 metrów długości.
Teorii jak zwykle jest wiele na rozwiązanie tej historii lecz jest jedna, którą popiera większość świadka naukowego, mówi ona, że przyczyną wędrówki kamieni są wiatry i błoto, jednak czy wiatr mógłby przesunąć skałę, która waży tyle co człowiek? Podobno tak, gdyż zimą może tworzyć się tafla lodu, po której z łatwością mogą sunąć sobie skały pchane przez silne wiatry Doliny Śmierci. Teoria ta jest mało wiarygodna, a niestety nikt nie był świadkiem przesuwania się kamieni, nawet nie zarejestrowały tego kamery. Teoria ta traci w naszych oczach również dlatego, że nie umie wytłumaczyć jak kilka kamieni, które równolegle „spacerują”, zostają wyprzedzone np., przez jeden, który po jakimś czasie skręca i zmienia kierunek. Jak zwykle zostają nam tylko spekulacje i czekanie na prekursora prawdy o kamieniach.
























wtorek, 22 lutego 2011

Drzewo rosło w płucach mężczyzny!

Lekarze byli pewni, gdy 28- letni Rosjanin Artyom Sidorkin zgłosił się do nich z bólem w klatce piersiowej, że jest to rak! Pluł krwią, a z wyników prześwietlenia RTG  wynikało, że jest tam guz. ”- Byliśmy pewni na 100 procent. Widziałem to setki razy wcześniej, więc zdecydowaliśmy się operować.” – mówi chirurg Vladimir Kamashev. Ku zdumieniu lekarzy w środku zamiast guza zobaczyli zdrowy i rozrastający się świerk w płucu młodego człowieka.
Świerk był zbyt duży, aby mógł zostać połknięty, winowajcom jest więc nasionko, które musiało dostać się do układu oddechowego, a potem do płuc, gdzie zaczęło sobie spokojnie kiełkować.
Na całą historię pacjent zareagował uśmiechem i powiedział, że bardzo się cieszy, że nie był to rak.

niedziela, 20 lutego 2011

Implant trzeciego ucha na własną rękę! Trzecie ucho to nie żart.

Ludzie kochający i tworzący sztukę są znani ze swoich dziwactw lecz jeden z australijskich artystów znany jako Stelios Arcadiou zadziwił wszystkich swoim ostatnim dziełem. W jednym z laboratoriów pracując ze sztabem wykwalifikowanych ekspertów od genetyki wyhodował hodowlę ludzkich komórek, z których stworzono kopię jego ucha w skali jeden do czterech. W ostatecznych przymiarkach zdecydowano, że ucho zostanie przeszczepione na rękę, a nie na głowę, gdyż zabieg ten wiązał ze sobą znaczne ryzyko. Jednak według artysty to nie było zakończeniem jego dzieła, postanowił więc wszczepić do swojego nowego ucha mikrofon, który był połączony z bluetoothem wysyłającym wszystkie dźwięki z otoczenia Stelios Arcadiou do internetu. Jednak niestety z powodu infekcji, która wdała się do wnętrza ucha trzeba było zlikwidować mikrofon. Stelios odgraża się, że to jeszcze nie koniec jego dzieła.

Najdziwniejsi kochankowie w historii czyli Blanche Dumas i Juan Baptista Dos Santos


Historia tych dwojga ludzi „jest naprawdę dziwniejsza niż fikcja”.
Prawdopodobnie Blanche Dumas urodziła się w 1860r. na Martynice. Jej ojciec był rodowitym francuzem, a matka w jednej czwartej była murzynką. W wieku 25 lat została dodana jako jeden z ciekawych przypadków do książki pt. „Anomalie i ciekawostki medyczne” („Anomalies and Curiosities of Medicine”). Według opisu z tej księgi wynika, że miała ona zniekształcone partie dolnej części ciała. Cierpiała na zbyt szeroki rozstaw miednicy, posiadała trzy dolne kończyny z czego dwie były nieprawidłowo rozwinięte, a trzecia była szczątkowa, wyrastała z tzw. coccygeus czyli mięśnia guzicznego. Oprócz dwóch normalnych piersi posiadała jeszcze dwie, które wychodziły z jej miejsc intymnych (były jedynie pustymi, wiszącymi workami z brodawkami), dodatkowo cieszyła się dwoma pochwami. Przymioty te podobno sprawiły, że „stała się bardziej chutliwa” przez co postanowiła wyjechać do Paryża i stać się kurtyzaną. Po mimo jej wyglądu dziewczyna cieszyła się nieprzeciętnym zainteresowaniem.

Juan Baptista Dos Santos urodził się w 1843r. w Portugalii z dość nieprzeciętnym wyglądem. Natura obdarzyła go dwoma penisami, trzema mosznami i trzecią szczątkową nogą, która wyrastała spomiędzy jąder i odbytu.
Szczęściem zarówno Juana jak i Blanche było to, że urodzili się w wieku, w którym ogromnym zainteresowaniem cieszyły się wszelkiego rodzaju defekty natury tak więc para zyskała sławę, pieniądze jak i zainteresowanie płci przeciwnej. Juan Baptista Dos Santos wędrując po Europie i dając przedstawienia zawitał do Paryża, gdzie spotkał Blanche Dumas.
Dziewczyna uznała, że Babtista jest dla niej idealnym kochankiem tak więc nawiązał się między nimi bardzo burzliwy romans, na temat którego istnieje wiele spekulacji...

Hogzilla czyli gigantyczna świnia/ ogromny dzik!

Pewien myśliwy Chris Griffin ze stanu Georgia w USA nigdy nie zapomni do końca życia jednego ze swoich polowań. Będzie opowiadał o nim swoim wnukom, a historia ta zapewne stanie się jego rodzinną legendą.


17 czerwca 2004r. jak zazwyczaj Chris Griffin wraz ze swoim przyjacielem wybrał się na polowanie, na którym zastrzelił niebywałego zwierza. Był to dzik jednak nie taki zwykły jak wydawać się mogłoby z samej nazwy. Według Chrisa był to ogromny potwór, który miał z 4 metry długości i ważył z dobre 455 kilogramów. Myśliwy wraz ze swoim przyjacielem nie mogąc wynaleźć sposobu na przetransportowanie dzika postanowili więc zakopać go w odpowiednio oznaczonym miejscu. Po powrocie do domu powiadomili o tym fakcie władze i media. Samą sprawą zajęli się technicy z National Geographic ekshumując zwłoki „potwora”. Z badań DNA wynikło, że zwierze było mieszańcem dzika ze świnią domową. Ustalili również, że jego prawdziwą masą (niestety ciało dzika znajdowało się wtedy w stanie rozkładu) było 363 kg na 2,4 metra długości. Potwór z Georgii otrzymał pośmiertnie imię Hogzilla na cześć bohatera z japońskich filmów Godzilli połączonej ze słowem hog ( z ang. wieprz).

piątek, 18 lutego 2011

Jacqueline Saburido – Wypadek zamienił ją w potwora!

Jeden dzień, jedna chwila zadecydowała o całym jej życiu. Została poważnie okaleczona tracąc przy tym twarz. Jednak pomimo bólu nie poddała się i postanowiła opowiedzieć swoją historie całemu światu chcąc przy tym chronić innych od siadania za kierownicą po pijanemu.
19 września 1999r. mając wówczas 21 lat Jacqueline wraz z czwórką swoich przyjaciół wracała z imprezy urodzinowej. W tym samym czasie z libacji wracał także pijany 18-latek Reggie Stephey, który uderzył w auto przyjaciół. Samochód w przeciągu chwili stanął w płomieniach, młoda dziewczyna nie mogła się z niego wydostać gdyż, zaklinowała się jej noga. Przez ok. 45 sekund płonęła żywcem. Doznała poparzeń ponad 60% ciała. Nie dawano jej szans na przeżycie. Dłonie miała tak poparzone, że lekarze byli zmuszeni do amputacji wszystkich jej palców. Straciła całą twarz- uszy, włosy, powieki, nos, całe jej ciało pokrywają blizny. Przeszła ponad 50 operacji plastycznych, które nie są końcem jej cierpień. Wymaga stałej kontroli i opieki lekarskiej. Została cudem ocalona.
Kierowca Reggie Stephey, który spowodował wypadek stanął przed sądem w czerwcu 2001r. i został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch osób i okaleczenia pozostałych dwóch na 7 lat więzienia i grzywny o wysokości 20 tys. dolarów.
Rodzina i przyjaciele Jacqueline Saburido założyli fundację o imieniu „Help Jacqui” zbierając pieniądze na transplantacje twarzy dla dziewczyny, która może być dla niej szansą odzyskania swojego wglądu sprzed wypadku.

Jacqueline Saburido  w dniu wypadku

















Jacqueline Saburido  w dzieciństwie












Auto, w którym miała wypadek














Zdjęcia Jacqueline Saburido po wypadku





































Kierowca Reggie Stephey, który spowodował wypadek

czwartek, 17 lutego 2011

Filmik instruktażowy jak nagrać film o UFO.

Ekipa telewizyjna Discovery pod wpływem ciągle napływających do mediów i internetu amatorskich filmów o UFO postanowiła stworzyć filmik, który ma służyć jako poradnik uczący pięciu podstawowych zasad, które pozwolą nam na stworzenie w prosty sposób spreparowanego filmu z UFO. Postępowanie zgodnie z tymi zasadami pozwolą nam na zdobycie popularności na youtube.
Mistrz fałszywych filmików o UFO podzieli się z nami swoimi tajemnicami fachu. Pokarze i nauczy nas między innymi co należy ukryć, co pokazać, a co wyostrzyć by powstał idealnie rzeczywisty obraz UFO.

Świecą i rosną czyli drzewa, które mają zastąpić latarnie uliczne.

Niewielu z nas wie, że latarnie, które w nocy oświetlają nam ulice przyczyniają się także do zanieczyszczenia powietrza, między innymi produkują szkodliwy dwutlenek węgla. By poprawić kondycję i zlikwidować ten mankament jeden z tajwańskich naukowców Yen-Hsun Su wynalazł patent specjalnych drzew, które świecą. Same z siebie będą emitować światło, mowa tutaj o drzewach z rasy Bacona Caroliniana ( nie mylić z rośliną o tej nazwie), które w połączeniu z nanocząsteczkami złota świecą w ciemności. Podczas połączenia chlorofilu (produkowanego z liści) ze złotem światło będzie barwy czerwonej. Samo to drzewo jest bardzo popularnym dodatkiem w Stanach Zjednoczonych.
Pomysł ten jak wiele innych wielkich dzieł powstał przypadkiem dr Yen-Hsun Su szukał zamiennika dla diod LED, które używają toksycznego i niebezpiecznego związku fosforu.
Doktor zapowiada, że to dopiero początek jego badań na świecących drzewach. Wierzy, że możliwym jest, że inne gatunki drzew lub roślin posiadają te same właściwości.

środa, 16 lutego 2011

Bądź życzliwy dla taksówkarzy!


Bywają mili i niezbyt grzeczni taksówkarze lecz każdy z nich ma swoją cierpliwość. Zbyt natarczywe lub chamskie poganianie taksówkarza może prowadzić do ekstremalnych sytuacji. Należy zatem pamiętać, że nie zawsze wiemy z kim mamy do czynienia, a w sytuacjach stresowych mogą namnożyć się możliwości wytrącenia nawet najbardziej cierpliwej osoby z równowagi.
Przykładem takiej sytuacji może być pewna irlandzka historia zarejestrowana kamerą z monitoringu.
Pamiętajmy zatem, że bycie miłym nigdy nie zaszkodzi.

Droga przyszłości – droga ze szkła












Na innowacyjny pomysł wytrzymalszych i nowocześniejszych dróg wpadł amerykański inżynier Scott Brusaw. Opracował on technologię, która mogłaby zastąpić asfalt stosowany od wielu lat. Nowym materiałem ma być szkło, ale nie takie zwykłe. Jego specjalna odmiana posiadałaby takie możliwości jak większa przyczepność i wytrzymałość. Droga przyszłości miałaby składać się z kilku warstw: szklanej nawierzchni, ogniwa fotowoltaicznego i paneli elektrycznych, w których znajdowałby się diody LED.
Diody LED miałyby zastąpić malowane farbą linie na drodze oprócz oddzielania od siebie pasów, wyświetlałyby także ostrzeżenia i inne niezbędne informacje dla kierowców. Jednak najcenniejszym ich zastosowaniem według mnie byłoby to, że dzięki wbudowanym wewnętrznie grzałkom topiłyby z drogi niebezpieczny lód i śnieg. Oprócz tego nadwyżki energii zgromadzonych przez baterie słoneczne w nich umieszczone przekazywane by były do linii energetycznych oświetlając w ten sposób wiele domostw i miast.
Projekt wbrew pozorom nie jest taki drogi na odcinek 50- u metrów przypada 12.500$.
Wydane pieniądze mogłyby się zwrócić już po 5 latach głównie dzięki prądowi przekazywanemu do linii energetycznych.

Najstarszy ojciec na świecie! Ma 94 lata i właśnie urodziło mu się dziecko.


Ramajit Raghav mieszka w niewielkiej mieścince w stanie Haryana w Północnych Indiach. Pokonał dotychczasowego rekordzistę w tej dziedzinie Nanu Ram Jogi’ego, który został tatą w 2007r. mając 90 lat.
Wspólnie ze swoją żoną Shakuntala Devi (młodszą od niego o 42 lata ) liczą sobie 153 wiosny.
Sam o sobie mówi, że sukces zawdzięcza przychylności Boga i dobrej diecie.
„ - Każdego dnia wypijam trzy litry mleka, zjadam pół kilo migdałów i pół kilo ghee (klarowane masło). „
Ramajit Raghav mówiąc o swojej przyszłości zaprasza dziennikarzy do siebie za 10 lat zapewniając przy tym, że będzie w takiej samej kondycji jak teraz. Mówi także, że nie będzie chciał spocząć na laurach i jak tylko żona wróci do siebie zaczną starać się o następne dziecko.