czwartek, 26 września 2013

Rosyjski miliarder planuje stać się nieśmiertelnym! Początek ery ludzi androidów?

32- letni rosyjski bogacz, Dmitrij Itskow za wszelką cenę chce wygrać z czasem i nie wpaść w szpony ponurego kosiarza. Pewnie zastanawiacie się jak chce to uczynić? Bardzo prosto, planuje przenieść swoją świadomość do ciała androida!


 Łudzi się, że dożyje tak zaawansowanej technologi, która pomoże osiągnąć jego cel, a jak zakłada będzie to najwcześniej 2045 r.


Swoją ideą próbuje zarazić naukowców i resztę ludzkości oczekując od nich pomocy w realizacji pomysłu.
Jego utopijny świat będzie składał się z nowego gatunku człowieka- nieśmiertelnej istoty żyjącej w androidzie.


Itskow w celu stworzenia takiego ładu założył partię polityczną- Evolution 2045. Jej zadaniem będzie utworzenie nowego porządku moralnego w momencie osiągnięcia nieśmiertelności. Nowe życie będzie wymagało nowych zasad. W lutym 2012 r. w Moskwie odbyła się pierwsza konferencja naukowa, która rozwiązywała zagadnienie długowieczności. Być może uda się kiedyś dokonać tego, że ludzką świadomość będzie można zapisać na jakim kol wiek nośniku. Do realizacji takiej idee może przyczynić się rozwój informatyki kwantowej, nanotechnologia bądź inna technologia odkryta w trakcie badań.


Jednak przeniesienie świadomości do ciała androida nie jest kuszącym pomysłem na spędzenie w taki sposób całej wieczności. Będąc zapisanym na nośniku danych przestajemy uczestniczyć w naszym człowieczeństwie stając się maszyną. Czytelniku wyobraź to sobie: nigdy więcej nie poczujesz podmuchu wiatru, nigdy więcej nie poczujesz dotyku innej osoby czy smaku wody... Osobiście wolę zostać zjawą lub złożyć swoje ciało w trumnie niż zamienić się w maszynę. Taki pomysł to nie jest nieśmiertelność, a cybernetyczne więzienie. Mając więc wybór jaką drogę byś wybrał?

Odnaleziono tajemniczy dysk na powierzchni Marsa


Dobrze nam znany łazik Curiosity znów znalazł tajemniczą rzecz na powierzchni Marsa. Tym razem jest to jasny dysk przypominający płytę CD.  Zdjęcie można zobaczyć także na oficjalnej stronie dokonań łazika NASA. Ten mały szperacz znalazł już m.in. deski, cegły, a nawet kształty przypominające zwierzęta.


Znaleziska z dziwnego powodu są pozostawione bez komentarza przez grupę naukową co jest trochę dziwne. Jeżeli są to znaleziska z Marsa to mogą one świadczyć o istnieniu cywilizacji bądź odwiedzinach tej planety przez nieznane nam istoty. Być może nie komentując tego naukowcy sądzą, że obejdą się te wydarzenia bez sensacji i szybko o nich zapomnimy i tak rzeczywiście jest. Nie publikując takich rzeczy w TV czy w prasie mało kto wie o ich istnieniu. W tym miejscu jest także teoria spiskowa, o której należy wspomnieć. Być może, że to wszystko jest opatrzone zmową milczenia wynika z faktu, że łazik w cale nie jest na Marsie, a na jakiej z pustyń USA co by wyjaśniało te dziwne znaleziska.

Francja: dziwne samoloty czy UFO?


3 i 5 sierpnia 2013 r. na francuskim niebie zaobserwowano niecodzienne loty. Na powyższym nagraniu możemy zobaczyć jak to wyglądało. Pierwszy lot może budzić podejrzenia, gdyż owy samolot nie wyglądał standardowo, leciał on nie linearnie, a po skosie.


Oprócz zwykłych samolotów na nagraniu możemy ujrzeć dziwne obiekty latające, które za nic nie przypominają znanych nam samolotów chodź pozostawiają normalne smugi.


Być może te niezidentyfikowane obiekty to zwykłe testy nowych rządowych technologi? Ufolodzy twierdzą, że udawanie samolotów to świetny sposób na zamaskowanie obecności UFO. Trudno będzie wyjaśnić tą sprawę zostają nam na razie tylko spekulacje.

Niemowlę, którego skóra płonie podczas pocenia się!


Mało kto wierzy w samoistne zapłony istot żywych w tym ludzi. Jednak jest to przypadek udokumentowany i realnie występujący w naszym świecie. Dla otwarcia oczu niedowiarków przedstawimy historie trzymiesięcznego chłopca z Indii, którego skóra w momencie pocenia się samoistnie się zapala. Ciało chłopca zaczyna płonąć żywym ogniem.


Dziecko o imieniu Rahul przyszło na świat w Chennai, w Indiach. Cierpi na rzadką przypadłość samozapłonu w momencie pocenia się jego skóry. Lekarze podejrzewają, że skóra Rahula może wytwarzać jakieś łatwopalne gazy. Pierwszy taki incydent miał miejsce, gdy niemowlę miało 9 dni, potem zdarzyło się to jeszcze 3 razy.


Skutki samozapłonu są tragiczne, Rahul ma poparzone 10% ciała, lekarze mówią już o potrzebie przeszczepu skóry. Cierpienie dziecka jest nie do opisania.


Lekarze rozkładając ręce poradzili tylko zrozpaczonym rodzicom trzymanie dziecka w chłodnym i klimatyzowanym pomieszczeniu z daleka od łatwopalnych substancji. Jednak w ich mieście trudno o chwilę chłodu, a klimatyzacja jest zbyt drogim udogodnieniem dla wielu.

Strefa 51 rzeczywiście istnieje!

Najnowszą nowinką jest potwierdzenie istnienia tajnej bazy wojskowej zwanej Strefą 51. Dowodzą tego odtajnione dokumenty Archiwum Państwowego z George Washington University.


Strefa 51 ma swoją bazę w Nevadzie, gdzie przybywają ludzie twierdzący, że bardzo często można spotkać tu UFO. Wierzy się także, że w tym miejscu wojskowi przechowują rozbite statki kosmiczne m.in. ten z Roswell. Oficjalne potwierdzenie przez tak znaczącą instytucję istnienia Strefy 51 tak od dawna skrywanej jest ogromnym zaskoczeniem, a nawet szokiem. Jednak czy nie ma tu jakiegoś haczyka, sprytnej manipulacji. Czy odkrywając ten fakt nie tuszują jakiegoś innego?

Starszej Pani z Chin urosły na głowie rogi!

Pewna starowinka z Chin licząca 101 lat nie tylko wyróżnia się na tle innych swoją długowiecznością, ale także dziwną przypadłością. Kobieta cierpi na bardzo dziwne schorzenie medyczne, którym są wyrastające rogi z głowy! Ludzie wierzący w zabobony nazywają ją pomiotem szatańskim, omijając jej chatę z daleka.


Staruszka z rogami na głowie to Zhang Ruifang pochodząca z prowincji Henan. Twierdzi, że pierwszy róg (największy) zaczął rosnąć około rok temu, natomiast stosunkowo niedawno zaczął pojawiać się ten drugi. Przypominają one nieco rogi kozy chodź medycyna nie uznaje takiego nazewnictwa. Jest to więc narośl, za której wzrost odpowiada białko powodujące rośnięcie paznokci. Jak to zwykle bywa z mutacjami genetycznymi ich rozwiązania nie należy rychło się spodziewać bądź w ogóle.

Chińscy lekarze zbierający krew dziewic zostali posądzeni o rytuały okultystyczne


O Chinach znów zrobiło się głośno, a to za sprawą skandalu z udziałem chińskich lekarzy, których oskarżono o okultyzm. Sprawa nabiera rumieńców, gdy na jaw wychodzi, że zbierali oni krew młodych dziewic, których wiek wahał się między 18, a 24 rokiem życia. Medyków z Uniwersytetu Pekińskiego wzięto pod ostrzał oskarżeń, zarzucając im m.in. jakieś tajemne rytuały. Faktem przemawiającym przeciw nim jest także to, że oprócz krwi dziewic nie interesowało ich nic innego, nie chcieli krwi mężczyzn. Badaczy zaskoczył medialny szum urządzony wokół nich. Postanowili wyjaśnić cel swoich badań, a było nim badanie chorób przenoszonych drogą płciową, a krew dziewic była im potrzebna do prób kontrolnych. Jednak czy takie wyjaśnienie uspokoi zaniepokojone społeczeństwo?


poniedziałek, 23 września 2013

Hiszpania zarejestrowała UFO na tle Księżyca!


23 lipca 2013 r. udało zarejestrować się bardzo intrygujące nagranie Księżyca. Widać na nim coś co przypomina spodek latający! Tego zaskakującego odkrycia dokonano za pomocą teleskopu z soczewką Barlowa oraz kamery USB. Autor dla sceptyków pokazuje porównanie swojego nagrania z nagraniem w przypadku samolotów czy ptaków. Trudno jest stwierdzić jak daleko niezidentyfikowany obiekt znajdował się od Księżyca. 

Na Marsie jest obiekt przypominający starożytny, japoński artefakt


Dzięki zaawansowanej technice człowiek może nieco poszperać na innych planetach. Najpopularniejszą badaną planetą jest Mars. Niedawno odkryto na jej powierzchni obiekt, który jest bliski człowiekowi. Kształtem przypomina wykrzyknik. Naukowcy twierdzą, że wygląda on tak z powodu licznych procesów erozyjnych i raczej taki stan rzeczy jest przypadkowy. Takim zbiegiem okoliczności obiekt ten przypomina do złudzenia japońskie grobowce z epoki Kofun. Od dawna istnieją spekulacje, że starożytne cywilizacje naszej planety miały kontakt z obcymi, teraz ta sprawa z tym dziwnym piaskowcem Marsjańskim przedstawia się w całkiem innym świetle.

Na dnie oceanów żyje podwodna cywilizacja

W każdej kulturze istnieje wiele mitów i legend snujących opowieści o istotach żyjących w oceanach i morzach. Są nawet świadkowie, którzy widzieli owe cuda.


Dla zobrazowania tego zjawiska weźmy na przykład japońskich rybaków, którzy się zaklinają, że spotkali istoty mieszkające w mrocznych wodach. Nazywają je Ningan (stworzenia humanoidalne).


Inne podania głoszą istnienie tzw. Oanami żyjących w Zatoce Perskiej. Obdarzone są ponoć niezwykłą inteligencją. U nas jak i u greków jest wieczny mit syren, które są pół kobietami, a pół rybami. Takie opowieści podsycają tylko wyobraźnie tych, którzy wierzą w istnienie podwodnej cywilizacji. Podpierają się tezą głoszącą ogląd, że skoro wyewoluowaliśmy od małp to małpy wodne mogły wyewoluować z oceanów. Może jest to odważny pogląd, ale prawdopodobny. Skoro widuje się duchy, UFO i inne zjawiska paranormalne to czemu nie wierzyć w podwodne życie? Oceany są tak słabo poznane przez człowieka, są dla nas zupełnie obce. Prawie w ogóle nie mamy pojęcia co się dzieje na ich dnie, więc może jednak coś tam podobnego do nas żyje. Cieszy nas fakt, że na odrzucenie tej tezy nie ma żadnych znaczących faktów więc może ludzie w końcu zainteresują się sferą paranormalną naszego świata i nie dadzą sobie mydlić oczu opłaconym mediom.
Ciekawym jest fakt, iż marynarka wojenna Argentyny zmagała się z niezidentyfikowanymi obiektami podwodnymi. Te zdarzenia miały miejsce w 1960 r. 1967 r. Podobne perypetie miała marynarka wojenna USA. Mają oni nawet raporty o tajemniczych zatopieniach statków spowodowanych manewrami między dziwnymi zjawiskami odbywającymi się w wodzie. Świat oceaniczny jest nam obcy jak planety, które nas otaczają. W obu tych przypadkach nie możemy w stu procentach wykluczyć jak i potwierdzić, że istnieje tam nieznana nam cywilizacja.

Odnaleziono fragment krzyża Jezusa Chrystusa!


Świat obiegła fascynująca wiadomość, tureccy archeologowie odnaleźli artefakt najprawdopodobniej zawierający fragmenty Jezusowego krzyża. Tak cenną rzecz odkryto w starożytnym kościele w Turcji. Podczas prac archeologicznych w tym miejscu wykopano trumnę wykonaną z kamienia. Zawierała ona w swoim wnętrzu wiele cennych rzeczy m.in fragment kamienia ozdobiony krzyżami uważany za fragment krzyża Chrystusowego.


Do tak odważnej hipotezy skłonił fakt, że skarb odnaleziono w miejscu pochówku. Niedowiarkowie z żartem odrzucają tą  tezę mówiąc- gdyby każdą drzazgę odnalezioną w tym miejscu traktować jako fragment krzyża to zbudowano by z nich wielki statek.

Ośmiolatka sfotografowała straszną zjawę!


Przerażające zdjęcie zostało wykonane w Tatarstanie przez 8- letnią dziewczynkę, Arine. Dziecko bawiło się telefonem w domu babci, pstrykając po całym mieszkaniu zdjęcia. Babcia dziewczynki, gdy ujrzała co jej wnuczka uchwyciła na fotografii tak się przestraszyła, że chciała się z niego wyprowadzić. Arina w momencie fotografowania zjawy nic nie zauważyła na owej ścianie dopiero po wykonaniu fotki upiór się ukazał. Po opublikowaniu tego szokującego obrazu w internecie część internautów okrzyknęła je fałszerstwem. Babcia jest pewna swego i dodaje, że czasami w domu spadały jakieś rzeczy same z mebli, a pies szczekał w koncie  na nic. Jednak jak do tej pory starsza Pani nie wiązała tych wydarzeń z aktywnością paranormalną, aż do teraz...

Anioł bądź Ufo!


Jakiś czas temu do sieci przeniknął bardzo interesujący filmik nagrany kamerą przemysłową. Można na nim zobaczyć tajemnicze "coś" uważane przez jednych za Ufo, za przez drugich za ducha bądź anioła. Ogladając wideo i stosując stop klatki można zauważyć u tej istot skrzydła. Sceptycy są zdania, że jest to najzwyczajniej anomalia świetlna, na którą dziwnie zareagowała kamera.


Nagranie zostało zarejestrowane 4 sierpnia 2013 r. po czym ochrona monitorująca obiekt udostępniła je telewizji. Sprawa jest naprawdę intrygująca być może do jej zbadania zabiorą się specjaliści. 

Pierścień śmierci odkryty w Bułgarii



Bardzo ciekawego znaleziska dokonali Bułgarscy archeolodzy odnajdując pierścień z XIV wieku. Służył on do zadawania śmierci. Tą nietypową broń wykopano w pobliżu miejscowości Kawarna, na przylądku Kaliakra. Od dwóch lat na tym terenie znaleziono już 30 sztuk różnego rodzaju biżuterii. Pierścień z XIV wieku wykonano z brązu. Zrobiono w nim mały otwór przez, który wlewano truciznę. Przy nadążającej się okazji taki specyfik wlewano do trunków ofiar.
„Nie mam wątpliwości, że ten otwór był zrobiony celowo. Umożliwiał wlanie trucizny do napoju” - powiedziała Bonnie Petrunowa, zastępca dyrektora bułgarskiego Instytutu Archeologii.
Badacze sądzą, że taką broń tworzono głównie w czasach Starożytnego Rzymu. Najwięcej jednak wykorzytywano je w 16 i 17 wieku. Z początku służyły samobójcą chcącym uniknąć tragicznej śmierci dopito później stały się przedmiotem intryg i spisków.

niedziela, 22 września 2013

Zagadka śladów starożytnych bogów

Według legendy z indyjskiej wioski Piska Nagri hinduscy bogowie schodząc na ziemię zostawili ślady swoich stóp odciskając je w kamieniu.



Kamień będący ponoć żywym dowodem życia pozaziemskiego za interesował kręgi naukowe. Geolog Nitish Priyadarshi postanowił zbadać tajemnicze zjawisko. Według niego odciski stóp przypominają noszone tysiące lat temu drewniane sandałki. Ich wymiary wynoszą 28 cm na 13 cm i 25 cm na 11 cm. Według hinduskich wierzeń na tym terenie niegdyś przebywał Lord Rama poszukujący swojej żony wraz z Lordem Lakshmana. Badaczcz stwiedził, że ślady stóp nie mogły zostać odbite ponieważ skała jest zbyt twarda, zostały zatem najprawdopodobniej w niej wykute. Było to upamiętnienie tzw. boskiej obecności.


Dodatkową zagadką jest także ornament znajdujący się nad śladami stóp. Przedstawia on obiekt latający najprawdopodobniej związany z badanym obiektem. Rozwiązanie same zaczyna się więc nasuwać, a wynika z niego to, że w tym miejscu musiał wylądować jakiś obiekt latający, z którego wyszły dwie postaci.


Świadkowie tego zdarzenia chcąc je uwiecznić wyryli je w skale. Jednak na ile ten pogląd jest trafny nie wiadomo. Z powodu licznych erozji nie można dokładnie ustalić ich wieku. Oczywisty jest jedynie fakt, że liczą one tysiącelat.

sobota, 21 września 2013

Kolejne tajemnicze zwłoki zwierzęcia. Czy to słynna chupacabra?


15 września 2013 roku w Wenezueli dokonano makabrycznego odkrycia, jakim były zwłoki tajemniczego zwierza. Ludzie są przekonani, że jest to ciało słynnej chupacabry. Coraz częściej napływają do nas informacje dotyczące ataków chupacabr na ludzi do, których najczęściej dochodzi w Rosji i na Ukrainie. Na potwierdzenie tych historii jest wielu świadków, którzy twierdzą, że były to niezidentyfikowane stwory. Jeżeli chodzi o powyższe zdjęcie to znalazł się pewien biolog, który uważa, że przedstawione na nim zwierze to najprawdopodobniej Coati. Jednak po samym zdjęciu nie można dowieść tego w zupełności.


Prawdy raczej już się nie poznamy, zostały nam jedynie spekulacje i nie domówienia, a każdy uwierzy w to co uzna za słuszne. Jednak sami musicie przyznać, pe ciało wygląda co najmniej dziwnie.

Gigantyczny odcisk ręki


Od zalania dziejów po świecie krąży wiele mitów i Legend snujących opowieści o istotach o nad ludzkich rozmiarach- olbrzymach. Jak na legendy przystało w każdej z nich tkwi ziarno prawdy. Istnieje kilka wiarygodnych przykładów egzystencji tych gigantycznych stworzeń. Jednym z nich jest odkrycie z początku XX wieku z Nevady (Jaskinia Lovelock), gdzie odnaleziono dwa szkielety, których wzrost szacuje się od 2,5 do 4,5 metrów. Ponad to w tej samej jaskini odkryto coś co przypomina odcisk wielkiej dłoni. Według szacowań ekspertów jej właściciel musiałby mierzyć 5,5 metra! Sceptycy z dystansem podchodzą do tego typu nowinek jednak dokładnie ją zbadają i prze analizują.


środa, 18 września 2013

Baba Wanga przewidziała upadek Syrii, a po niej III wojnę światową! Czy jest to zapowiedź rzeczywistego wybuchu konfliktu, który ma nadejść?

Nostradamus jak i Baba Wanga są największymi jasnowidzami znanymi naszej ludzkości, którym przepowiednie niejednokrotnie się sprawdziły. 


Dziś jednak bliżej przyjrzymy się bułgarskiej jasnowidzce, która zapowiedziała upadek Syrii i wybuch III wojny światowej. Jej przepowiednia dotycząca końca owego państwa niezwykle wpasowuje się w obecną sytuację na arenie międzynarodowej. Dziś Syria targana wojną i zagrożona przez Amerykę z dnia na dzień może stracić swój status suwerenności. Baba Wanga pytana o III wojnę światową odpowiadała:


"Często pytają mnie kiedy przyjdzie czas. Odpowiadam im, jeszcze nie teraz. Jeszcze nie upadła Syria! Syria padnie u stóp zwycięzcy, ale zwycięzca nim nie będzie" .
 Słowa słynnej wróżbitki zdają się idealnie pasować do tego jak zachowują się dzisiejsze potęgi walczące o to państwo. Twarzą w twarz i naprzeciw sobie staje Ameryka z Rosją spierając się o dalsze syryjskie losy.


Taka sytuacja może przeistoczyć się w tzw. iskrę zapalną dla dalszego konfliktu,zarzewia wojny.
Co zaskakujące Baba Wanga nie tylko przewidziała taki obrót spraw, ale także to, że Europa w owym czasie stanie się kontynentem starców, a Rosja odbuduje swoją dawną potęgę. Na półkuli północnej dojdzie do tego, że będzie ona niezdatna do zamieszkania można się w tym dopatrzeć w tragicznych wydarzeniach związanych z uszkodzeniem elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi. Jednak w tych dramatycznych wydarzeniach zapowiadających najgorszą rzecz na świecie- III wojnę światową wieszczka ma dla nas słowa otuchy:
"Nadejdzie dzień, kiedy kłamstwo zniknie z powierzchni ziemi, nie będzie przemocy i kradzieży. Zatrzymane będą wojny, i ci którzy przeżyli, zrozumieją wartość życia i potrzebę jego ochrony. Ziemia wkracza w nowy okres, który można nazwać jako czas cnót. Ten nowy stan planety nie zależy od nas, to nadchodzi, czy nam się to podoba, czy nie. Nowoczesne czasy wymagają nowego sposobu myślenia, inną świadomość, jakościowo nowych ludzi, tak, aby nie zakłócić harmonii wszechświata."
Czy rzeczywiście ziści się przepowiednia o III wojnie światowej, o której krąży tyle mitów i legend. Wielu z nas przecież zdaję sobie z tego sprawę, że taka wojna może wkrótce bądź jakiś czas później wybuchnąć. Cała harmonia świata jest zagrożona przez despotów, którzy władają mocarstwami i chcą coraz więcej dla siebie zagarnąć, rabując przy tym i mordując innych. Każda wieść ze świata o jakim kol wiek konflikcie (np. zamach na World Trade Center, wkroczenie wojsk amerykańskich do Afganistanu czy groźby Korei Północnej o zaatakowaniu Korei Południowej) niesie ze sobą globalną obawę o wybuchu wojny, która mogła by się przerodzić w III wojnę światową. 


Ludzkość w chwilach grozy zadaje sobie pytania na które szuka odpowiedzi m.in. w przepowiedniach jednak czy te pochodzące od Baba Wangi, których 80%  już się spełniło będą teraz tymi trafnymi? Z wahaniem i niepewnością pozostawimy Państwa, abyście sami sobie rozstrzygnęli tą kwestię.

Tajemnicze zwłoki morskiego potwora z Ghany


Dziś przedstawimy kolejne tajemnicze odkrycie dotyczące niezidentyfikowanego, martwego zwierzęcia. Ciało morskiego potwora odnaleźli miejscowi mieszkańcy Ghany, na jednej z tamtejszych plaż. Naoczni świadkowie są przekonani, że jest to gatunek nieznany współczesnej nauce. Ciało zwierza ważyło około 7 ton! 


Lokalni badacze niebawem przystąpią do sekcji zwłok potwora w celu identyfikacji gatunku i poznania przyczyn zgonu. Ciekawostką jest to, że pysk stworzenia wykazuje podobieństwo z głową krokodyla. Natomiast ogon jest podobny do takiego jakie mają walenie! Teoretyzuje się, że być może jest to przedstawiciel mitycznej ryby Coelacanthus, która wymarła 145 milionów lat temu. Wyniki badań pomogą rozwiązać nam tę zagadkę.

niedziela, 15 września 2013

15 najbardziej okrutnych kar śmierci

Dziś przedstawimy 15 najbardziej brutalnych metod egzekucji jakie zrodziły się z najbardziej mrocznych zakamarków ludzkiego umysłu. Cierpienia jakie one przyniosły nigdy nie opisze się zwykłymi słowami, na myśl przychodzi jedynie słynne motto z "Medalionów" Zofii Nałkowskiej- "ludzie ludziom zgotowali ten los".

15. Pogrzebanie żywcem

Pochowanie żywcem otwiera listę najbardziej brutalnych metod egzekucji. Ta straszna śmierć pochodzi z czasów przed Chrystusem. Była to ówcześnie popularna kara wymierzana zarówno przez jednostki jak i grupy.


Mordercy najczęściej swoje ofiary krępowali po czym umieszczali ich ciała w wykopanym dole i grzebali je żywcem. Z najnowszej historii takich przypadków możemy doszukać się w masakrze nankińskiej dokonanej przez wojska japońskie na ludności chińskiej z miasta Nankin. Japończycy uśmiercili wtedy od 50 tys. do 400 tys. ludzi m.in. tą metodą śmierci. 

14. Śmiertelne ugryzienie

Kolejną straszną formą tortur i egzekucji było wrzucenie do dołu wypełnionego jadowitymi wężami. Gady te najczęściej były głodzone przez kilka tygodni co wzniecało ich agresję. Śmiercią taką zginęło kilku znanych przywódców w tym nordycki władca Ragnar Lodbrok. Inną formą było także wrzucenie skazanych do kałuż bądź zbiorników wodnych, w których znajdowały się wodne węże. 

13. Kocie łapy

Kocie łapy z ang. the spanish tickler było popularnym urządzeniem tortur stosowanym powszechnie w średniowiecznej Europie. Za pomocą kocich łap rozszarpywano skórę, mięśnie i kości ofiar.


Skazanych często publicznie nago przewiązywano do murów czy drewnianych pali po czym następnie zaczęto ich okaleczeć. Zazwyczaj zaczynano od kończyn czy pleców, twarz i szyja zawsze została okaleczana na końcu.

12. Kara tysiąca cięć

Língchí w tłumaczeni oznacza powolne krojenie bądź powolną śmierć opisaną jako karę tysiąca cięć. Praktykowana od 900 r.n.e. do 1905 r. w Chinach. Zamysłem tej publicznej egzekucji było, aby ofiara cierpiała jak najdłużej. Polegało to na przywiązywaniu skazańców do drewnianego pala i metodycznym odcinaniu ich części ciała. 

Mogło to trwać nawet cały dzień! Według konfucjańskiej zasady człowiek pocięty na kawałki nie może zaznać spokoju po śmierci, a więc tortury trwają nadal w życiu pozagrobowym. 

11.  Palenie na stosie

Śmierć na drodze spalenia jest znana człowiekowi już od starożytności. Taka forma kary była związana często z przestępstwami takimi jak zdrada czy czary. Dokonywano jej najczęściej w centrum miast, gdzie było dużo gapiów. Ofiary przywiązywano do drewnianych słupów, a pod ich nogami układano stos z drewna i podpalano go. Ofiara najczęściej umierała od uduszenia się czadem bądź innymi składnikami z dymu. Taki sposób uśmiercania jest uważany za jeden z najwolniejszych sposobów zabijania. 


10. Obrączkowanie

Obrączkowanie czyli necklacing powszechnie praktykowane jest w Afryce Południowej, niestety nadal do dziś. Necklacing polega na nałożeniu ofierze na głowę bądź piersi gumową oponę wypełnioną benzyną i podpaleniu jej. Obrączkowanie powoduje, że ciało człowieka zaczyna się topić!  

9. Łamanie słoniem

W południowej i południowo-wschodniej Azji, hindusi wyszkolili słonie w niesieniu śmierci człowiekowi. Zwierzęta zabijały na dwa sposoby: pierwszy to rozdeptywanie ofiary,a drugi to powolne miażdżenie poszczególnych części ciała. W późniejszym czasie taką koncepcje przejęły rzymskie wojska zabijając w ten sposób swoich dezerterów.
8. Pięć cięć

Jest to forma chińskiej kary śmierci, której koncepcja jest łatwa do uchwycenia. Pięć cieć polega na odcięciu pięciu fragmentów ciała: nosa, ręki, nogi, kastracji i odcięcia talii. Pomysłodawcą takiej metody egzekucji był chiński premier Li Si, który został stracony w ten sam sposób.

7. Kolumbijski krawat

Jest to rodzaj bardzo wyrafinowanego rodzaju śmierci oznaczonego wielkim okrucieństwem. Gardło ofiary nacina się w taki sposób, aby zrobić w nim otwór przez, który wyciąga się język. Ma to przypominać krawat. Praktykowano to podczas wojen domowych w Kolumbii(La Violencia) prowadzone między 1948, a 1958 r. Taki sposób uśmiercania służył głowie zastraszaniu innych.

6. Wleczenie, powieszenie i ćwiartowanie

Karą dla mężczyzn za zdradę stanu w średniowiecznej Anglii było wleczenie, powieszenie i poćwiartowanie. Mimo, że została zniesiona w 1814 roku, to odpowiadała za setki, a może nawet tysiące zgonów. Sposób jej wymierzania był następujący. Skazańca przywiązywano do drewnianego pala, który ciągnął za sobą koń do miejsca egzekucji. Tam go wieszano na krótki okres czasu, aż stanie się "prawie martwy". Po czym kastrowano go i patroszono.  Wyciągnięte wnętrzności i genitalia palono przed ofiarą. Na końcu ścinano mu głowę i ćwiartowano na 4 części. 

5. Buty z cementu

Metoda stworzona przez amerykańską mafią, polega na umieszczeniu stóp ofiary wewnątrz bloków żużlowych, które następnie zalewa się cementem. Ofiarę z butami cementowymi wrzuca się do wody. Ta forma śmierci jest praktykowana w czasach dzisiejszych, od niej pochodzi termin "śpi z rybam". 

4. Gilotyna

Gilotyna jest jedną z najbardziej znanych kar śmierci. Składa się ona z ostrza przymocowanego do liny, głowa ofiary jest unieruchomiona, gdy puszcza się linę ostrze spada na głowę ofiary niemal natychmiast ją odcinając. Taki sposób zabijania jest pozornie humanitarną metodą egzekucji dopóki ofiary nie okazują się żywe po dokonanym akcie. Ludzie będący świadkami takiej egzekucji mówili, że ofiary, którym odcięto głowy czasami mrugały oczami bądź ruszały ustami. Eksperci wysnuli teorię, według której szybkość ostrza nie przerwała pracy mózgu doprowadzając do tego, że skazańcy zostawali przytomni.

3.  Republikański Ślub

Republikański Ślub być może nie jest najbardziej okrutną karą śmierci, ale z pewnością jest jedną z bardziej intrygujących. Taka forma egzekucji pochodzi z Francji, gdzie wiązano ze sobą dwie nagie osoby- mężczyznę i kobietę, zwykle w podobnym wieku i wrzucano ich do wody. W niektórych przypadkach, gdy brakowało wody zamiast utonięcia stosowano przebijanie mieczem jednej i drugiej ofiary. 

2. Ukrzyżowanie

Ukrzyżowanie jest znane wszystkim z najbardziej powszechnego względu, gdyż tak zabito Chrystusa. Ukrzyżowanie polega na przybiciu do drewnianego krzyża rąk i nóg ofiary. Skazany wisi na krzyżu, aż do chwili swojej śmierci, która trwa  zwykle jeden dzień. 

1. Byk z brązu

Byk z brązu czyli brazen bull zwany czasami sycylijskim bykiem jest jedną z najokrutniejszych metod tortur i egzekucji z czasów zamierzchłych. Brazen bull jest najstarszym znanym narzędziem kaźni , którego zaczęto używać ok. 570–554 p.n.e. Jako pierwszy tak okrutną śmierć zapoczątkował Falaris, tyran sycylijskiego miasta Akragas.  Byk z brązu miał u góry otwór przez, który wkładano skazańca, a następie rozpalano pod nim ogień, tak aby ofiara upiekła się żywcem. Narzędzie zostało skontrowane w taki sposób, aby krzyki ofiar wychodzące na zewnątrz brzmiały melodyjnie.