czwartek, 30 kwietnia 2015

Indie: SZOK! chłopiec trzymany w niewoli za dług rodziców!


Dziewięć-letni chłopiec był głodzony, bity, krępowany i trzymany w niewoli w składzie węgla za niespłacony dług rodziców.  

Fotografie, które ukazały się w lokalnych mediach ukazują postać dziecka przywiązanego do metalowego filaru z rękami nad głową. Chłopiec był więziony w stoczni na obrzeżach stolicy Indii, Nowe Delhi (New Delhi).

Lokalna policja odmówiła komentarza w sprawie szokujących zdjęć. Zakomunikowano jedynie, że trwają poszukiwania mężczyzny podejrzanego o znęcanie się nad chłopcem. 


Niestety w Indiach coraz częściej dochodzi do takich sytuacji. Powszechną praktyką stało się, że rodzice biorąc pożyczkę często dają w zastaw własne dzieci, chodź taki występek jest nielegalny.


W sprawie więzionego chłopca zareagowali sąsiedzi zwabieni krzykami dziecka, które było torturowane przez mężczyznę. Wezwano policję mężczyzna zbiegł.
Dziecko wyznało, że było w niewoli 4 dni podczas, których nie otrzymywało wody ani jedzenia. Zamiast opieki dostawało godzinne bicie kijem. 
Źródło: http://www.weirdlife.com

środa, 29 kwietnia 2015

Ludzie przemienieni w zwierzęta: niesamowite dzieła sztuki Shannon Holt


Shannon Holt jest artystką, która potrafi przemienić człowieka w żywe dzieło sztuki!

Kobieta jest z wykształcenia plastykiem, obecnie mieszka na Florydzie. Po ukończeniu Szkoły Sztuki na Florydzie i Rzymie w 1998 roku, rozwijała szczególne zainteresowanie malowaniem kobiet.


Przez lata szukała swojej niszy, w której mogłaby się spełnić artystycznie. W 2008 roku odkryła, że jej powołaniem jest malowanie ciał (bodypainting). Swoim talentem dowiodła, że wszystko co istnieje na świecie może być płótnem dla artysty. Najbardziej szlachetnym i najbardziej niesamowitym materiałem jest ludzkie ciało. Dzięki swoim umiejętnością potrafi przemienić ludzi w dzikie zwierzęta.


Hol postanowiła z fotografem Ryderaem Gledhillaem stworzyć projekt pod tytułem "Jak wyglądają zwierzęta "w ludzkiej skórze"? Przy pomocy farb i aktorów stworzyła niezwykłe dzieła żywej sztuki.
Podziwiajcie prawdziwy kunszt wizjonera:















Żródło: http://www.weirdlife.com

wtorek, 28 kwietnia 2015

Indie: ojciec chciał pochować żywcem swoją 9-letnią córkę


Abdul Hussein został oskarżony o zakopanie żywcem własnej córki. 


Szokujący incydent miał miejsce w mieście Tripura, w Indiach. Policji udało się ustalić przebieg całego zajścia. Podczas nieobecności żony Hussein wykopał dół w swoim ogrodzie i umieścił tam 9- letnie dziecko. Następnie zakopał je do połowy ziemią. Usta zakleił taśmą, a ręce związał. 


Gdy żona Abdula wróciła do domu, mężczyzna przykrył koszem głowę dziecka, z zamiarem zakopania go całkowicie w dogodnej sposobności. Kobieta wypytując się męża o powody nieobecność córki, odkryła, że coś jest nie tak. Pobiegła więc do sąsiada i razem zawiadomili policję. To co funkcjonariusze odkryli zmroziło im krew w żyłach.


Abdul został aresztowany, postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa. Spytany dlaczego to zrobił, stwierdził "dlatego, że była dziewczynką".


Niestety w kulturze indyjskiej dziewczynki są traktowane gorzej od zwierząt. Zabija się je, albo wydaje bardzo młodo za mąż. Ze względu na młody wiek większość z nich umiera przy porodach.
Źródło: http://www.weirdlife.com

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Niezwykła skamielina: 400 000 letnia czaszka Człowieka z Altamury

W 1993 roku w pobliżu miasta Altamura, w południowych Włoszech, w wapiennej grocie grotta di Lamalunga naukowcy odkryli najstarszą na świecie czaszkę neandertalczyka. Przez steki lat czaszka "wtopiła się" w nacieki stalagmitowe i stalaktytowe. Z tego powodu badacze nie mogli jej wydobyć, gdyż każda próba mogła skończyć się jej uszkodzeniem bądź zniszczeniem.  Umieszczenie szczątków neandertalczyka także stanowiło utrudnienie, jego pozostałości znajdują się na głębokości 200 stóp. Badaczom udało się ustalić, że kalcyt, który uformował się na czaszce powstał między 172, a 130 tysiącami lat.


Według naukowców człowiek z Altamury wpadł do jaskini i umarł tam z głodu. Doznał także wielu poważnych obrażeń przez, które umierał w ogromnych mękach. Po wielu latach niepewności postanowiono bliżej poznać zagadkę pradawnego przodka. W tym celu pobrano część kości barkowej do analizy DNA. 


Badania przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Newcastle z badaczami z Uniwersytetu La Sapienza w Rzymie i z osobami z Uniwersytetu Firenze. Udało im się ustali, że Człowiek z Alamury jest 100% neardeltaczykiem. Niestety oprócz tej nowości nie ma nic nowego w sprawie. Życie naszego przodka pozostaje nadal zagadką. Pozostaje on jednak największym skarbem jaki kiedykolwiek odnaleziono.


400 000 letni neandertalczyk jest najlepiej zachowanym eksponatem archeologicznym jaki kiedykolwiek odnaleziono. Niemal cały jego szkielet został nienaruszony. Dzięki niemu nauce lepiej uda się zrozumieć jak ewoluował człowiek na przestrzeni lat. Z badań także udało się ustalić, że nasi dawni przodkowie cierpieli na choroby znane nam współcześnie. Badania przeprowadzone na nim i jego krewniakach stwierdzają fakt, że nawet neandertalczycy stykali się z: gruźlicą, tyfusem, krztuścem, grypą, zapaleniem mózgu, a nawet na łuszczycą.


Badacze są zgodni, że neandertalczycy krzyżowali się bezpośrednio z przodkami dzisiejszych ludzi, którzy żyli w tym samym czasie co oni. Z tego powodu ich genomy zostały zanieczyszczone. Przodkowie współczesnych ludzi przywlekli ze sobą z Afryki do Europy bakterię Helicobacter pylori odpowiedzialną za wrzody żołądka. Być może właśnie to ona była przyczyną wymarcia neandertalczyków około 30 tys. lat temu. Jednak i oni dali nam współczesnym ludzią swoje "złe" geny, które dziś kiełkują jako cukrzyca typu 2, depresja, a nawet rak! Teorię tę potwierdza ostatnie odkrycie w Chorwacji. Odkopano tam neandertalczyka żyjącego około 120 tys. lat temu, który zmarł na raka kości!


Po mimo tak wielu zdobytych dowodów nadal mało wiemy o naszych pradawnych przodkach. Cała zdobyta wiedza jest jedynie kroplą w morzu tajemnic. Jednak prężnie rozwijająca się technologia co jakiś czas pozwala uchylić nowego rąbku zagadki.
Źródło: http://www.weirdlife.com

Niesamowita, bajeczna Czerwona Plaża Panjin, w Chinach

Czerwona Plaża w Chinach po mimo pierwszego skojarzenia wcale nie zasłynęła z czerwonego piasku, a z czerwonych wodorostów!


Na chińskiej plaży nie ma nawet ani jednego ziarenka piasku są natomiast wodorosty Sueda. Zaczynają one rosnąć w kwietniu i maju. Latem stają się zielone natomiast jesienią przybierają piękny szkarłatny kolor krwi! 


Plaża o tej porze roku wygląda tak, jakby była obleczona niekończącym się czerwonym dywanem. Całość tworzy rzadki szkarłatny obraz, przypominający czerwone morze. W większej swojej części Czerwona Plaża jest rezerwatem przyrody zamkniętym dla szerszej publiczności. Zaledwie mały jego skrawek jest dostępny dla turystów. 


Rezerwat (Red Beach) znajduje się w delcie Rzeki Liaohe, około 30 km na południowy zachód od Panjin, miasta w Chinach. Są to największe na świecie bagna trzcinowe, których gleba słono-zasadowa sprzyja rozrostowi wodorostów Sueda. Jednak ten krajobraz nie jest jedyną atrakcją. Żyje tam pond 260 gatunków ptaków, 400 gatunków dzikich zwierząt. Z tego powodu miejsce to zawdzięcza sobie nazwę domu żurawi. 


Zapoznajcie się z pięknem tego miejsca:


















Źródło: http://www.weirdlife.com