Na dalekim archipelagu Schouten pośród grona drobnych wysepek znajduje się jedna niezwykła wyspa o nazwie Wogeo. Leży ona w odległości 48 km ( 30 mil) od północnego wybrzeża Papui- Nowej Gwinei. Do lepszego jej zlokalizowania podam sąsiadujące z nią wyspy : Koil, Blupblup, Kadovar i Bam ( nazwa tej ostatniej pochodzi od stale aktywnego na niej wulkanu).
Inna nazwa Wogeo to Wyspa Miesiączkujących Mężczyzn - nazwę tę zawdzięcza australijskiemu profesorowi Ian'owi Hogbin'owi, który napisał o niej frapujące studium antropologiczne. Spędził na niej cały rok 1934r, a w 1948r. wrócił na nią ponownie na kilka tygodni.
Na Wogeo kobiety i mężczyźni "żyją w stosunku do siebie w mniej lub bardziej zrównoważonej opozycji". Uważa się tam powszechnie, że każdy z członków grupy tego obywatelstwa będzie naprawdę szczęśliwy i bezpieczny, gdy mężczyźni będą przebywać z mężczyznami, a kobiety z kobietami i nie będą się mieszać.
W praktyce jest to oczywiście nie możliwe. Kobiety są szczęściarami, gdyż mają menstruacje, która chroni je przed tzw. skażeniem " elementy obce odpływają samorzutnie". Mężczyźni więc muszą oczyszczać się przez tzw. sztuczną menstruację zwaną baras (słowo to określa menstruację kobiecą). Facet, który chce przejść przez sztuczną menstruację musi złapać na plaży jakiegoś raka lub kraba i oderwać jedną z jego kończyn, potem przez jakiś czas przechowywać ją w imbirze. Następny krok polega na szukaniu liści o właściwościach łagodzących i owoców o intensywnym kolorze purpury. W końcowym etapie musi przejść całodzienny post. Wieczorem szuka sobie odosobnionego miejsca na plaży, gdzie za pomocą szczypiec przecina bardzo głęboko penisa po obu stronach żołądzia, aby wywołać obfite krwawienie. Krew nie może dotknąć nigdy ani nóg, ani palców. Potem owija penisa wcześniej przygotowanymi liśćmi i wraca do wsi, gdzie przez kilka dni dochodzi do zdrowia.
Zabieg ten jest uważany za świetne lekarstwo na rozmaite schorzenia więc kuracja ta musi być powtarzana z regularnością. Profesor Hogbin pisze w swoim studium "Wojownicy muszą odbywać menstruację przed wyruszeniem na wyprawę, kupcy - przed wyrzeźbieniem nowego kanoe lub odnawianiem żagli, łowcy - przed zastawianiem sieci - pułapek na świnie".
22 komentarze:
Według naszego zachodnio - europejskiego myślenia to jest CHORE
Japiernicze jak można w ten sposób męczyć biednego ptaka :/ Rozumiem jak by jeszcze robili im to za kare ale oni sami tego chcą.
Mówi się, że my europejczycy nie pojmiemy kultury muzułmańskiej, gdyż się w niej nie wychowaliśmy. Tak samo oni muzułmanie nie potrafią pojąć innej. To jest przepaść kulturowa. Również w tym przypadku nie pojmiemy ich sposobu zachowania się dla nich jest to normalne.
Z drugiej strony jestem ciekawa jeśli mężczyźni mogą mieć menstruacje to czy istnieje jeszcze jakaś dziwniejsza tradycja, która bardziej może nas zaskoczyć??????
biedne kraby :(...
Krabom kończyna odrośnie, ale tym facetom.... ;)
Oto do czego doprowadza brak seksu.
Zdrowiej byłoby sobie normalnie konia zwalić...
Oto do czego prowadzi ignorancja i religia...czemu nikt tym biednym facetom nie powie, że to bzdura i jeszcze mogą dostać zakażenia?!
@Kamila - a skąd Ty, dziewczę, wytrzasnęłaś tam muzułman? =="
@Kacper - ale ponawiam pytanie. Skąd podejrzenie, że opisywany etnos jest muzułmański? Zwyczaj muzułmański nie jest, nawet lokalizacja sugeruje raczej grupę wyznającą jakieś pierwotne, animistyczne wierzenia, niż Islam. Wiec skąd w tych komentarzach muzułmanie??
Och na litość boską, akurat w wyżej opisanym przykładzie to nie ma nic wspólnego z religią... Mimo że jestem kobietą, czytając to pomyślałam tylko "ałaaaa" xP
Nie zrozumienliśmy się elwenlandia. Wiele osób się dziwi temu obyczajowi,a dziwi się dlatego, że jetsteśmy wychowani w takiej kulturze, a nie innej. U nas było upuszczanie krwi w średniowieczu modnym zabiegiem, który był dla innych kultur nie zrozumiały. Chodzi mi o to, że nasza mentalność nie pojmie tego, gdyż my mamy inną moralność i zasadny nie pojmiemy kultury ani muzułmańskiej,ani tych ludzi zamieszkujących wyspę Wogeo.
Sorry wyżej mi się komentarz skasował :/ pisze go jeszcze raz:
@elwenlandia
Ehh z Muzułmanami to taki przykład my nie zrozumiemy ich a oni nas. Tak samo My nie zrozumiemy ich miesiączki a oni na przykład że dajemy na tace w kościele.
22 maja 2010 18:06
i odpowiedź na drugi komentarz.
@elwenlandia
Chyba się troszkę nie rozumiemy :). Kamila nie pisze, że te zwyczaje są muzułmańskie tylko, że ciężko jest nam zrozumieć mężczyzn z wyspy Wogeo podobnie jak ciężko jest nam zrozumieć niektóre zwyczaje wyznawców Islamu
żołędzie rosną na debie. Mężczyźni mają żołądzie. na penisie jest żołądź.
na debie? co to jest debie haha
Pierwotnie to na dębie i to na członku to było jedno słowo - jedno i drugie 'żołądź', ale ostatnio się zaczyna różnicować, bo na owoc dębu zaczyna się mówić 'żołędź'. Więc się nie czepiajcie.
Smiem twierdzic, ze przechodza 'okres' gorzej niz kobiety ;-) Ale szczerze mowiac, zaskakujace jest to, ze jest na swiecie miejsce, gdzie faceci zazdroszcza kobietom czegos, co w naszej kulturze jest obiektem zartow, docinek i 'dowodem' na jakas tam niby slabosc. Ostatnio slyszalam taki tekst: "Nie mozna ufac niczemu, co krwawi przez piec dni i nie umiera"... ;-) Moze jak sobie sami pokrwawia, to troche wiecej szacunku maja do cierpiacych co miesiac kobiet ;-)
Ci mężczyźni raczejnie zazdroszczą tego kobietą, a podobno są do tego nawet zmuszani :) :
"Kobiety na Wogeo są po prostu super skażone i nieczyste i tym samy "zmuszają" mężczyzn do takich rytuałów. Nacięcie penisa, obok nacięcia języka, ud, i innych części ciała(których teraz nie pamiętam) jest sposobem na pozbycie się ŻEŃSKIEGO SKAŻENIA z organizmu mężczyzny.
Cała Nowa Gwinea jest tak skonstruowana ( a właściwie to większość Melanezji i Mikronezji ma takie wierzenia)."
hehe, jak można sobie penisa przycinać, zamiast tego niech sobie igły pod paznokcie powbijają :)
Ciekawe te podpsaki męskie - z imbiru, liści łagodzących ból i owoców o kolorze prurpury!
jakoś tak niewyobrażalnie dziwne zachowania tam panują.
Prześlij komentarz