Mezozoik był czasem panowania wielkich gadów na lądzie, w powietrzu i wodzie. Era ta jest najbardziej intrygująca ze względu na to, że natura nigdy potem nie stworzyła tak gigantycznych stworzeń. Dzisiejsze wieloryby są tylko wyjątkiem i małym przykładem tego jak było za tamtych czasów. Najstarsza hipoteza mówi, że przy końcu kredy nastąpiły daleko idące zmiany w biosferze. W historii naszej planety natykamy się na dowody na to, że świat roślin i zwierząt uzależniony jest bardzo od nas. W okresie permu panował na Ziemi suchy i gorący klimat, który był prawdopodobnie przyczyną tego, że niektóre stworzenia ziemno - wodne zerwały ostatecznie z wodą i przeniosły się na stałe na ląd. Podobny proces przebiegł w śród roślin. Później nastąpił okres gadów, które jak stwierdzono w cale tak szybko nie wymarły jak się zakłada.
Warunki życia na Ziemi ciągle się zmieniały, np. powierzchnia mórz czy przemieszczenie się kontynentów czego konsekwencją było zmniejszenie powierzchni życiowej dla zwierząt, a suchy klimat hamował ich dalszy rozwój. Zmiany jednak nie były na tyle duże, że mogłyby doprowadzić do ich całkowitej zagłady. Przypuszcza się, że doprowadziła do tego jakaś katastrofa, wydarzenie nie plasujące się w kategoriach zmian klimatu, tektoniki czy środowiska. Przypuszcza się, że prawdopodobnie był to wpływ Kosmosu, np. wybuch gwiazdy supernowej. Jej wybuch w pobliżu naszej planety mógł spowodować promieniowanie falami ultrakrótkimi, które mogłyby wywrzeć poważny wpływ na geny: nosicieli dziedziczności w komórkach organizmów. Stwierdza się, że ewolucja nie następowała w sposób równomierny, gdyż w pewnych okresach szybciej rodziły się nowe gatunki. Ogólnym faktem, któremu nie da się zaprzeczyć jest to, że po wymarciu gadów narodziły się i objęły swoim władaniem Ziemie ssaki. Musiały więc posiadać takie cechy, które pozwoliłyby im wyprzeć gady w współzawodnictwie. Stała ciepłota ciała umożliwiała im organizmom odporność na zmiany temperatury otoczenia i umożliwiła znacznie większą aktywność życiową, ich mózgi były lepiej rozwinięte, troskliwie opiekowały się swoimi potomkami. Młode gadów były gorzej zabezpieczone przed szkodliwymi wpływami otoczenia niż potomstwo ssaków. Dowodem także jest to, że jaja znacznej części gadów były odnajdywane przez ssaki, które się nimi pożywiały. Jest to jedna z nowszych teorii, które próbują rozwiązać tajemnicze wymarcie wielkich gadów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz