Uczniowie z odległych Chin muszą się zmierzyć z wielkim niebezpieczeństwem, aby dojść do swojej szkoły. Muszą przejść nie przez ulicę, ale wysokie i strome klify, a następnie przez wąziutką ścieżkę przy, której znajduje się ogromna przepaść.
Szkoła znajduje się w miejscowości Gulu w prowincji Sichuan, droga, którą muszą przemierzyć dzieci zajmuje około 5 godzin marszu.
W szkole znajduje się tylko jeden nauczyciel, który pracuje tam już od 26 lat.
Mieszkańcy sami przyznają, że droga do szkoły jest bardzo niebezpieczna, gdyż ścieżka, którą muszą przemierzyć uczniowie ma zaledwie pół metra.
Całość szkoły składa sie na pięć budynków wykonanych z betonów i boiska do koszykówki, które posiada drewnianą tablice do zapisywania wyników. Niestety uczniowie mają zabronione grać w piłkę, gdyż może ona wpaść do wąwozu, a wyciągnięcie jej stamtąd zajmie pół dnia.
Shen Qijun, 45-letnia nauczycielka ucząca w tej szkole 26 lat chciała wiele razy z niej odejść, ale jeżeli to zrobi to dzieci zostaną pozbawione jakiejkolwiek szansy na edukacje, gdyż nikt inny nie chce uczyć.
Przez jej 26-letnią karierę tylko dwóch z jej uczniów dostało się na uniwersytet. "Dzieci pracują bardzo ciężko, ale co z tego skoro nigdy nie widziały komputera, samochodu czy nawet sedesu. Są całkiem odizolowane od świata" powiedziała Shen Qijun.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz