środa, 14 listopada 2012

Amityville horror oparty na prawdziwej historii

W grudniu 1974 roku, 23-letni mężczyzna Ronald DeFeo wraz ze swoją żoną i dziećmi przeprowadził się do dużej kolonialnej posiadłości w Amityville. Dom 112 przy ulicy Ocean Avenude mieści się na południowym wybrzeżu Long Island, w Nowym Jorku. 13 miesięcy po przeprowadzce Ronald miał zastrzelić sześciu członków swojej rodziny. Po 28 dniach wyszedł z domu twierdząc, że był terroryzowany przez duchy i inne zjawiska paranormalne żyjące w tamtym domu.


Film o Ronaldzie DeFeo

Niecały rok później po tych morderstwa dom kupuje rodzina Lutzów Była to prawdziwa okazja kupiona z niewiadomego powodu za grosze. Przez pierwsze miesiące George i Kathy Lutz żyli normalnie. Jednak potem rozegrał się prawdziwy horror. 8 stycznia 1976 roku podjęli decyzję, aby poświęcić ich dom. George zakupił srebrny krucyfiks i zaczął odmawiać Modlitwę Pańską, jednak jednocześnie w tedy, w salonie George rzekomo słyszał chór głosów mówiąc mu, aby to zatrzymać.
Po jakimś czasie znów ponowili próbę błogosławieństwa jednak doświadczyli w tedy czegoś co miało zaważyć na ich dalszym losie. Lutz odmówił podania pełnej relacji tych wydarzeń, opisując je jako "zbyt przerażające." Po tych zajściach, uchodząc ledwo z życiem wyprowadzili się z tego domu. A to co ich spotkało powiedzieli całej Ameryce.



Amityville to wieś ​​w mieście Babilonie w Suffolk County. Amityville jest najbardziej znana z powieści Amityville, Jay Anson która została opublikowana w 1977 roku i na jej podstawie powstała seria filmów wyprodukowanych w latach 1979 i 2005.

1 część horrou opartego na faktach Amityville

 

Z wypowiedzi Lutzów zostały przedstawione w punktach najciekawsze wątki tej historii:

  • George obudził się zawsze około 3:15 rano i wychodził sprawdzać cały dom. 
  • Dom został nawiedzony przez rój much, po mimo tego, ze była zima.
  • Kathy miała okropne koszmary o morderstwach. Odkryto w nich kolejność w jakiej doszło do zabójstw w rodzinie Ronalda DeFeo.
  • Kathy odkryła mały, ukryty pokój za półkami w piwnicy. Ściany były pomalowane na czerwono, odstawał stanowczo wyglądem od całego domu. Pokój nazwano "The Red Room".Tego pomieszczenia bał się panicznie ich pies Harry, który nawet nie chciał znaleźć się w jego pobliżu. Kulił się i wył jakby wyczuwał jakąś negatywną energię.
  • W całym domu było lodowato zimno, w powietrzu unosił się dziwny zapachy perfum i ekskrementów.  W domu nie było przeciągów, a okna były szczelnie pozamykane.
  • George i Kathy zobaczyli w kominku ognisty wizerunek demona.
  • Ich pięcioletnia córka, Missy znalazła wymyślonego przyjaciela o imieniu" Jodie", który twierdził, że został zamordowany w tym domu.
  • Pewnej nocy, gdy George sprawdzał dom zobaczył parę czerwonych oczu, przyglądających mu się za okna w sypialni Missy. Później sugerował, że być może to był "Jodie".
  • Kathy została zaatakowana podczas snu. Miała czerwone pręgi na piersi spowodowane przez niewidzialną siłę, była unoszona w powietrzu.
  • Zamki, drzwi i okna w domu zostały uszkodzone przez niewidzialne siły.
  • Zielony płyn sączył się ze ścian w holu, a także z otworu na poddasze.
  • 30 cm krucyfiks każdej nocy lądował w szafie Kathy, wisiał do góry nogami. Czuć było od niego dziwny, kwaśny swąd.
  • George w salonie został ugryziony w kostkę.
  • George zobaczył w Kathy ducha starej kobiety z dziewiętnastego wieku. Miała ona: potargane włosy, szokująco białą twarz, masę okropnych zmarszczek,a z jej ust sączyła się non stop ślina.
George i Kathy Lutz pojawiają się na Good Morning America 26 lipca 1979 roku, obok aktora Jamesa Brolina (który grał Georga Lutza w oryginalnym filmie Amityville Horror).


Kaplan,autor książki "Conspiracy Amityville Horror" twierdzi, że Lutz celowo oszukał społeczeństwo. 



Lutz zażądał od Dr Kaplan i jego współpracowników z Parapsychologicznego Instytutu zbadania domu. Doktor twierdzi, że już na rozmowie wstępnej coś wzbudziło jego podejrzenia. W momencie, gdy George zapytał o opłatę świadczonych przez nich usług to Kaplan powiedział, że nie pobiera opłat za badania, ale jeżeli okaże się, że jego historia jest wymyślona to od razu opublikuje to w mediach. Wkrótce po tym, Lutz zadzwonił i odwołał dochodzenie.
George znalazł więc doktora Gene Campbella, który przeprowadził dochodzenie. Podczas niego wykonał szereg zdjęć na podczerwień  Na jednym z nich sfotografowano niezidentyfikowanego chłopca ze święconymi oczami.


W ostatnich latach powstało wiele stron internetowych poświęconych Amityville, na których internauci spierają się czy historia jest prawdziwa czy nie. Trwają wciąż długoletnie rywalizując między naukowcami dotyczące Ametyville. A wy jak sądzicie?


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

MUSICIE TO OBEJRZEĆ - FILM O TYM DOMKU. Jest to druga część, ale można śmiało ją oglądać bez pierwszej, a szczególnie, gdy jeszcze przeczyta się tą notkę. Ja już obejrzałam i jestem naprawdę przerażona tą historią.http://www.youtube.com/watch?v=OwyA5ABgqfQ

Renata Zub pisze...

"W grudniu 1974 roku, 23-letni mężczyzna Ronald DeFeo wraz ze swoją żoną i dziećmi przeprowadził się do dużej kolonialnej posiadłości"

- co za bzdury!!!
Po pierwsze - skoro 23-letni Roland DeFeo, w listopadzie 1974 już zabił swoją rodzinę, to jakim cudem w grudniu dopiero się tam wprowadził?! Najmłodszy syn państwa DeFeo urodził się już w Amityville, a miał 9 lat w chwili śmierci! To oznacza, że Ronald zamieszkał tam mając max 14 lat...

Po drugie - skoro miał Max 14 lat, to nie wprowadził się do tego domu z żoną i dziećmi, bo ich po prostu nie miał! Wprowadził się tam z rodzicami i rodzeństwem, których potem zamordował!

Zanim się o czymś napisze, wypadałoby się najpierw zorientować w temacie...

Renata Zub pisze...

"Po 28 dniach wyszedł z domu twierdząc, że był terroryzowany przez duchy i inne zjawiska paranormalne żyjące w tamtym domu."

- kolejna perełka... Zabił rodzinę i jeszcze przez 28 dni, nie dość że mieszkał z sześcioma trupami, to jeszcze nie wychodził z domu!? 😂 Dobre!

Po 28 dniach to z domu uciekla rodzina Lutzów, która kupiła ten dom rok po tragedii! Totalnie pomieszane fakty!