Rosjanie myśleli, że wybuchła wojna.
Jak podaje NASA do katastrofy doszło w wyniku wybuchu meteorytu, którego fragmenty spadły na ziemię.
Naukowcy szacują, że rozmiar meteorytu mógł mieć co najmniej 17 metrów, a jego masa mogła wynosić od 7 tys do 10 tys ton. Profesor Peter Brown z kanadyjskiego University of Western Ontario wyliczył siłę wybuchu, która jak twierdzi mogła osiągnąć 500 kiloton, sile dorównującej małej broni atomowej. 1200 osób zostało rannych, 1000 budynków zniszczonych. Straty oszacowano na 20 milionów euro.
Płonące kule spadające z nieba poruszały się z prędkością 30 km (19 mil) na sekundę. Katastrofa została zarejestrowana na kilkudziesięciu filmikach wideo pochodzących z desek rozdzielczych w autach. W Rosji takie kamerki są bardzo modne. Szybko wrzucono je do internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz