sobota, 26 listopada 2011

Zabita przez piątkę własnych pitbulli

W północnej Filadelfii dosyć tragicznych okolicznościach zginęła 50-letnia kobieta Carmen Ramos. Jej mąż znalazł jej zmasakrowane zwłoki w salonie po tym jak przyszedł z pracy. Widok był tak drastyczny, że mężczyzna musi leczyć się psychiatrycznie, aby wyjść z traumy, którą przeżył w tamtym momencie.
Funkcjonariusze, którzy zostali wezwani domu musieli wejść na piętro, aby złapać rozjuszane psy.
"Psy były całe we krwi, niektóre biegały po mieszkaniu z kawałkami mięsa pochodzącymi ze zwłok denatki. Odór zmieszany z krwią ludzką i zapachem psów był nie do wytrzymania" mówił Jose Alvarez, jeden z policjantów biorący udział w akacji.
W wyniku śledztwa policja ustaliła, że Carmen Ramos zmarła w wyniku licznych ran odniesionych w ataku przez psy. Doznała poważnego urazu głowy, nóg i twarzy. Kobieta, gdyby cudem przeżyła do końca życia była by podłączona do respiratora ponieważ jej mózg został uszkodzony przez szczęki pitbulli.
Psy wyrokiem sądu w trybie pilnym zostały uśpione jako bardzo agresywne zwierzęta.
Sprawa o tyle wstrząsnęła lokalną społecznością, że każdy właściciel pitbulla zgłaszał się do weterynarza na rutynową kontrolę.

Brak komentarzy: