Kolejną z niewyjaśnionych zagadek naszych czasów jest bateria z Bagdadu znaleziona w ruinach osiedla sprzed 2 tys. lat. Jest ona bliska tego typu współczesnym urządzeniom, które służą do gromadzenia energii elektrycznej.
Została odkryta w 1936r. i składała się z glinianego naczynia podobnego do wazy,w którego środku spoczywał dziesięciocentymetrowy cylinderek zrobiony z 60% cynku. Na dolnej końcówce cylinderka zamocowano izolując przy pomocy asfaltu miedzianą nakrętkę. Górna część baterii była zamknięta jakby asfaltowym czopem przez który przechodziła sztabka wykonana z żelaza. Stopień korozji na niej wskazuje na to iż była kiedyś używana jako elektroda. Potwierdził swoim badaniem W.F.Gray, że urządzenie to mogło służyć jako źródło prądu. Przypuszcza się, że jako elektrolitu używano octu lub kwasu cytrynowego.
Nie można niestety ustalić dokładnej daty znaleziska. Sceptycy tacy jak Gray twierdzą, że złotnicy z Bagdadu nadal lubują się w technice kąpieli elektrolitycznych i nadal posługują się techniką wynalezioną przed dwoma tysiącami lat. Inni twierdzą, że znalezisko to odnosi się do techniki, która rozwinęła się w Europie na przełomie XIX w. a później została przeniesiona na Bliski Wschód i została wyrzucona w ruinach i wykopana przypadkiem przez archeologów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz